34
Siedziałem w wannie cały czas pusto wpatrując się w ekran komórki. Co ja najlepszego zrobiłem... Nagadałem mu tyle złych rzeczy o Yoongim, a w końcu sam poszedłem na taki układ. Zagryzłem nerwowo wargę po czym rzuciłem smartfona na kupkę ubrań. Muszę jak najszybciej powiadomić o tym swojego tatusia.
Wyszedłem z gorącej wody pośpiesznie się ubierając. Nie zwracałem uwagi na to, że moje ciało oraz włosy są mokre, a ja mogę się potem przeziębić. Teraz najważniejsze było ostrzeżenie Yooniego.
Zbiegłem na dół o mało nie wywalając się na ostatnim stopniu i rzuciłem w stronę kanapy, na której wcześniej spał mój tatuś. Nie było go na niej.
- Jimin! - usłyszałem jego głos, który dobiegał z korytarza. Schowałem dłonie w rękawach po czym po prostu ruszyłem w stronę dźwięku.
Wyjrzałem zza ściany mając nadzieję, że mój ukochany wychodzi na zakupy i chce mnie o tym powiadomić jednak widok jaki zastałem sprawił, że z mojego oka wypłynęła słona łza tworząc czerwony ślad pod dolną powieką. - Znasz go? Twierdzi, że cię tu przetrzymuję i biję - powiedział spokojnie wskazując głową na umięśnionego bruneta dając sobie trzymać nadgarstki. Był pewny siebie. W końcu nic takiego mi nie zrobił.
- Znam, ale nigdy nie mówiłem o tobie w taki sposób, prosze pana on jest niewinny, nic mi nie zrobił! - wydarłem się zaraz wtulając w tors Yoongiego, który ucałował czubek mojej głowy. - Jeon czemu zadzwoniłeś po policję? Czemu mnie nie posłuchałeś kiedy powiedziałem żebyś zostawił mnie w spokoju? Żałuję tego co zrobiłem, bardzo żałuję, chcę żebyś zniknął! - rozpłakałem się mocząc tym samym białą koszulę mężczyzny.
- Co takiego zrobiłeś? - odezwał się blondyn, a jego oddech nieco przyśpieszył.
Chyba się domyślił...
m/n no Jimiś, sam wpakowałeś siebie i jego w takie bagno..
+ chcę wam podziękować za 2k głosów oraz 14k wyświetleń,
to naprawdę ogromny sukces, a ja nigdy nie śniłam nawet, że
osiągnę coś takiego
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro