Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

23

17:54

MinYoongi: mam nadzieje, że obiad jest gotowy

ziemniaczek: juz prawie

MinYoongi: za 20minut będę wiec licze na to, ze wszystko bedzie rozlozone na stole

ziemniaczek: tak jest!

MinYoongi: nie moge sie juz doczekac co dostane na kolacje...

ziemniaczek: moze byc chleb z maslem?

MinYoongi: nie

ziemniaczek: po ostatnim razie mnie wszystko boli...

MinYoongi: to znaczy, ze bylo super

ziemniaczek: wszystko gotowe

ziemniaczek: czekam

Wyswietlono 18:03

A długo czekać nie musiałem. Tatko zjawił sie nawet szybciej niż zapowiadał.
Zjedliśmy razem obiad, który zrobiłem, a potem już tylko bawiliśmy się w łóżku.
Czego w sumie można było się spodziewać?
Na pewno nie wspólnego rozwiązywania krzyżówek czy grania w kalambury.

Przejechał śliskim od śliny mięśniem po całej długości mojej żuchwy zaraz to zostawiając na niej kolejne mokre ślady.

Drżałem pod wpływem jego dotyku. Był taki zimny, a jednak rozgrzewał moje ciało sprawiając iż kropelki potu pojawiały się na moich skroniach.

- tatusiu... - jęknąłem czując jak mężczyzna przyciska swoje biodra mojego krocza.

Nie odpowiedział tylko sięgnął do własnej klamry od paska szarpiąc się z nią jedną ręką, a drugą podtrzymując się tak by na mnie nie spaść.
Kiedy w koncu udało mu się pozbyć ciasnych, czarnych spodni wziął się za bokserki, a kiedy i je wyrzucił gdzieś w kąt uniósł moją koszulkę by wessać się w odstające delikatnie obojczyki, ktore tak we mnie uwielbiał.

Posapywałem i jęczałem cichutko pozwalając mu na zdjęcie ze mnie wszystkich ubrań, które od kilku minut tylko nas denerwowały.
- Przestań już i we mnie wejdź - mruknąłem łącząc swoje dłonie na karku Yoongiego.
Ten oczywiście posłuchał bo w końcu czemu nie miał by.

W pokoju unosił się nieprzyjemny zapach spermy, a cisze zakłócały przyśpieszone oddechy naszej dwójki, które stopniowo zaczynały cichnąć i wracać do normalnego stanu.

Rutyna.

- Dobranoc - wyszeptał okrywając nagie ciała grubą kołdrą, które powoli pokrywały się gęsią skórką i pozwolił sobie jak zwykle na przytulenie się do moich pleców, które ostatnimi razy zaczynały to naprawdę kochać.

---------------------------

W tym rozdziale może wystąpić
Wiele błędów stylistycznych
Ponieważ mój humor wyjebał poza minusową skale
Ale wena była jednak silniejsza
A u was jest wszystko w porządku?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro