2
Minęło kilka dni od pierwszej wiadomości, którą dostałem od Yoongiego i muszę przyznać, że naprawdę dobrze nam się pisało...Sprośnie. Przynajmniej z jego strony wychodziło to naprawdę dobrze, bo ja nigdy nie widziałem innego penisa niż tego między swoimi nogami czy w pornolach.
Jako, że na razie nie mieliśmy okazji się widzieć, Yoongi postanowił wysyłać na moją skrytkę pocztową najrozmaitsze podarunki, raz mniej, a raz bardziej śmiałe. Więc.. Dziś także otrzymałem paczuszkę w różowym kartoniku, którą od razu otworzyłem. Nie mogłem sie doczekać co tym razem sprezentował mi ten pan.
ziemniaczek: Co to jest?
MinYoongi: Jak to, nie wiesz?
ziemniaczek: Czemu to wibruje?!
MinYoongi: Głuptasie, to wibrator
MinYoongi: Póki się nie zobaczymy to on będzie ci zastępować moje wdzięki :*
ziemniaczek: Ale co ja mam z tym zrobić
MinYoongi: Nabić się
ziemniaczek: c.o?
MinYoongi: haha zufaj mi piękny
Przełknąłem zalegającą mi w gardle ślinę i spojrzałem na gadżet, który nadal delikatnie się poruszał wydając przy tym dość głośny, nieprzyjemny dla ucha dźwięk. Byłem nieco przestraszony, zresztą nie chcę tracić 'dziewictwa' z jakąś zabawką... Wolę aby zamiast tego był on.
Zmarszczyłem zniesmaczony brwi sięgając ponownie po telefon, by napisać mu wiązankę nieprzyjemnych słów.
I tak stchórzyłem.
MinYoongi: Mam nadzieję, że ci się podoba
Wyświetlone 21:18
MinYoongi: halo?
Wyświetlone 22:31
MinYoongi: mm foszek?
MinYoongi: Widzę w końcu, że wyświetlasz. Jak się nie odezwiesz to dostaniesz karę jak przyjadę do ciebie za kilka dni.
Wyświetlone 22:45
MinYoongi: Chciałem być miły ale teraz to już się wściekłem
ziemniaczek: Tatusiu...
MinYoongi: No mów.
ziemniaczek: Ja jeszcze tego nie robiłem..
MinYoongi: y
MinYoongi jest offline
;))
naprawde chve to kurwa naprawic ale to dopiero drugi rozdzial i juz mi sie zbiera na rzyga xddd
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro