2
-Kolegę? -powiedziałem z nie małym szokiem wymalowanym na twarzy.
-Tae po co mi "kolega", przecież mam ciebie i ty mi wystarczasz poza tym znasz mnie i wiesz, że...
-Tak, tak wiem, że JESTEŚ KŁAMCĄ.-starszy wywrócił oczami.-ale warto by było abyś przemyślał moją propozycję Jimin, ja nie chce dla ciebie źle a jak najlepiej przecież sam wiesz.
-Wiem Taeś no w sumie nic nie szkodzi mi spróbować zaraz po szkole zaloguje się na jakiejś stronie z chatem i kogoś poszukam, okej?
-Oki doki!-złapał mnie pod ramie i żwawszym krokiem powędrowaliśmy do szkoły.
Po lekcjach tak jak obiecałem Tae położyłem się wygodnie na łóżku i założyłem konto na pierwszej lepszej stronie i internetowej, długo przeglądałem różne profile dziwnych i moim zdaniem ciekawych osób do puki mojej uwagi nie przykuł jeden jedyny profil, starszego o kilka lat ode mnie mężczyzny o nicku "Śpioch". W pierwszej chwili parsknąłem śmiechem z owego nicku ale gdy zobaczyłem zdjęcie mężczyzny po prostu zabrakło mi tchu. Był nieziemsko przystojny i wyglądał na bardzo bogatego i zadbanego. Bez wahania zaprosiłem go do znajomych a on przyjął mnie niemal od razu. Postanowiłem jako pierwszy zacząć rozmowę.
Kluska:Cześć
Śpioch:Cześć
*wyświetlono*
Śpioch:Szukasz przyjaciela, co?
*wyświetlono*
A żebyś kurna wiedział, że TAK
Kluska:Tak, szukam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro