Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pytaj śmiało.

30 listopada

Wszystko jest możliwe,
tylko jeżeli tego
pragniesz, chcesz
i kochasz.

*Karol*

Podążam właśnie w stronę domu Ruggero, jestem zdecydowana na wyznanie do niego uczuć. Ubrałam się i umalowałam zwyczajnie, ważne jest to co powiem. Bardzo krótko, ale na temat. Pukam do drzwi, cholera nikogo nie ma. Ruggero, gdzie ty jesteś gdy cię potrzebuje? Dobra, jutro na planie tak? Okej, idę się przejść do parku, potrzebuję powietrza.

*Ruggero*

Idę właśnie do domu Karol, jestem zdecydowany powiedzieć jej co czuję. Bardzo ważne jest co jej powiem, długo myślałem jak obrać to w słowa. Stwierdziłem, że wyznam to co potoczy mi się na język.To chyba najlepsza opcja, prawda? Dzwonię dzwonkiem, ale nikt mi nie otwiera. Spróbuję do niej zadzwonić, "Abonent chwilowo niedostępny. Prosimy..". Serio Karol, serio? Teraz w takim momencie? Masz szczęście, że jutro nagrywamy razem sceny, wtedy będzie odpowiednia chwila. Jak na razie idę się przejść, park da mi trochę pomyśleć.

Szedłem sobie alejkami, ale mój wzrok powędrował na pewną osóbkę. Była to dziewczyna o pięknych brązowych lokach, ślicznie ubrana, a jej głos był cudowny. Śpiewała przepiękną piosenkę:

  Que mas da
 lo que siento es diferente
 Si tu estas
 No me importa
lo que tienes para dar 
En tus ojos puedo estar 
Si me miras no precisas hablar 
Tal vez eres mi otra mitad

Myślicie, że przypadki nie istnieją? A jednak. To była moja ukochana Karol, piękna o wschodzie i zachodzie słońca. Moje ukochane słoneczko śpiewa najpiękniej na świecie. Tylko ona potrafi śpiewać z emocjami, które są z nią w jej kochanym serduszku. Podszedłem do ławki i usiadłem obok. Pora zacząć, to jest ta chwila.
-Wiesz szukałem Cię.
-Ja też, dziwne, prawda? - spojrzałem w jej oczy, były piękne zielone.
-Cóż, to chyba przeznaczenie, długo nad tym myślałem i doszedłem do wniosku, że.. - podniosłem jej podbródek na wysokość moich oczu.
'Kocham cię' - powiedzieliśmy jednocześnie i jednoznacznie. Spojrzałem na jej usta i zbliżając się pokonałem odległość pomiędzy nami i pocałowałem ją. Był to nasz najsłodszy pocałunek jak do tej pory. Najważniejszy dla mnie. 

Po krótkiej wymianie zdań musiałem się Karol o coś zapytać.
-Emm..mam jedno pytanie.
-Jakie? Pytaj śmiało.
-Ruggarol.. - lekko się uśmiechnęliśmy - tak czy nie?
-Kocham Cię Ruggero.
-Uznam to za tak. - pocałowałem moją dziewczynę.
-Może chciałabyś dzisiaj u mnie spać, do mnie jest jakieś 10 minut, a do Ciebie 40 minut. Więc?
-Z wielką chęcią.
Szliśmy pod gwiazdami trzymając się za ręce, nałożyłem na ramiona Karol moją bluzę, ponieważ było już zimno. Kiedy doszliśmy do mojego mieszkania zaparzyłem herbaty i zrobiłem naleśniki, a w tym czasie moje śliczna poszła się umyć. Położyłem jedzenie na stole i czekałem na moją kolej. 
-Wyglądasz przepięknie w mojej za dużej na Ciebie koszulce, maleńka.
-Ej no Ruggerito po prostu to ty jesteś wielkoludem.

Poszedłem się umyć i po kilku minutach wróciłem do kuchni. Na stole nie było już nic, żadnego naleśnika ani herbaty. Dobrze, że zjadłem wcześniej, bo Karol ma niezwykle duży głód. Położyliśmy się do łóżka z zamiarem spania, ale tak bardzo tęskniłem za ciałem Karol, że nie mogłem się oprzeć. Zawisłem nad nią i zacząłem składać pocałunki na jej ciele. Nie opierała się co mi się podobało. Z każdą minutą, z każdą sekundą pocałunki były coraz bardziej zachłanne. Każda dosłownie chwila spędzona przy Karol była cudowna. Jej ciało idealnie grało z moim. Z nikim innym się tak nie czułem, im bliżej z nią jestem tym bardziej ją kocham. Kocham Cię mocniej niż wczoraj, ale słabiej niż jutro.

*Kogo to obchodzi
To, co czuję jest inne
Jeśli tu jesteś
Nie jest ważne, co masz
Do podarowania
Mogę pozostać w twoich oczach
Kiedy na ciebie patrzę, nie muszę nic mówić
Może jesteś moją drugą połówką.

***
Jak się podoba? Kolejna część maratonu!💗 
Każdy komentarz💬 i gwiazdka🌟 motywują.
Dziękuję -_asia_xx 💞

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro