Epilog + Podziękowania.
– Tatusiu, a co było dalej? – Zapytał czteroletni chłopiec, który siedział na kolanach u Yoongiego. – Dlaczego pan smok nie chciał pomocy?
– Ponieważ - poczochrał jego włosy i kontynuował. - Był uparty i myślał, że uda mu się zrobić wszystko samemu.
Jimin spoglądał na nich z fotela, który był na przeciwko nich. Był szczęśliwy, że miał przy sobie swoją rodzinę.
Rico wskoczył mu na kolana. Pogłaskał małego psa, który ułożył się i też wpatrywał w nich, słuchając opowieści Yoongiego.
– Ale to nie fair! – Junso zaprotestował. – Każdy potrzebuje pomocy.
Nie wyobrażał sobie tego wszystkiego. Jak kończyli szkołę Yoongi mu się oświadczył. Jimin płakał ze szczęścia i powiedział "tak".
Półtora roku później załatwili sobie ślub urzędowy z pomocą rodziców. Od tamtej pory żyją szczęśliwie.
Po dwóch latach zdecydowali się zaadoptować dziecko i pieska, ponieważ dom już kupili i byli ustatkowani.
Dlatego teraz, kiedy ich rodzina jest szczęśliwa, oni również są szczęśliwi. Niech ich historia ciągnie się aż do śmierci.
A/n: jwjxjsndiwn Nie chce końca.
Ale chciałam wam przekazać, że dziękuję z całego serca za to, że dotrwaliście aż do końca i nie załamaliście się z powodu niektórych raczkowych momentów.
W nie cały miesiąc ff dobił aż 4,6 tys wyświetleń. Jestem pod wrażeniem, naprawdę.
Plus chciałam was zaprosić na kolejny, który wybraliście:
Prolog właśnie się pojawił i czeka na waszą opinię 8)
Kocham was mocniutko, do zobaczenia w innych opowiadaniach! xx
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro