46.
Rozdział dedykuję kpopvmonsterx 💞
*
Leżeli, a wokół nich unosił się drobny pył ze starych mebli. Żaden z nich nie wyobrażał sobie tego wszystkiego. Yoongi ucałował główkę drobniejszego chłopaka. Widział, że był zmęczony, jednak oboje powinni się zbierać do domu.
Dlatego po chwili stali we dwójkę i zamykali za sobą drzwi starego domku. Min wziął Jimina na swoje plecy, przytrzymując go pod udami. Jimin zaś wtulił się w niego, układając swoje drobne dłonie na ramionach starszego.
Park przez całą drogę opowiadał coś swojemu chłopakowi, ponieważ gdyby nic nie mówił, prawdopodobnie by usnął.
A tego przecież nie chciał.
Jego mama pewnie martwiła się, jednak wyrzucił tę myśl w las, ponieważ wiedziała, że z Yoongim nic mu nie grozi.
– Yooni. – Wyszeptał Jimin, delikatnie spuszczając głowę.
– Tak, kochanie? –Zapytał się, idąc dalej.
– Kocham Cię. – Ułożył swoją głowę na ramieniu chłopaka. – Nie mógłbym bez ciebie żyć.
– Wiesz, że ja ciebie też kocham i gdybym mógł jakoś ci to okazać, przyznam, że zrobiłbym dla ciebie wszystko.
– Już zrobiłeś. – Zachichotał. – Kochaliśmy się, tyle mi wystarczy, żebyś dowiódł swoim słowom.
Yoongi uśmiechnął się pod nosem, zatrzymując się przed domem młodszego. Zdjął go ze swoich pleców, a po chwili stanęli na werandzie i tęsknie pocałowali.
Obaj na zawsze będą pamiętać dzisiejszy dzień.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro