Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

34.

Chłopcy szli wzdłuż jednej z większych ulic, żeby po kilku minutach znaleźć się przed domem Jungkooka.

Yoongi przez całą drogę opowiadał o tym, jak mijały mu dni szkole bez Jimina w szkole czy nawet powiedział, że młodszy ślicznie dziś wygląda.

Jimin zarumienił się na te słowa i odpowiedział nieśmiałym „dziękuję”.

Kookie jako gospodarz otworzył im drzwi, a po chwili wpuścił do środka. Obaj przyznali, że jego rodzicom się powodziło, ponieważ mieszkanie w centrum jest cholernie drogie, a to było ogromne.

Jimin pierwszy raz w nim był, ponieważ Jungkook mieszkał kiedyś gdzie indziej.

Wchodząc do salonu, zauważyli resztę chłopców. Chciał się przywitać, ale Taehyung wszedł mu w zdanie.

– Jungkook-ah! Wracaj do mnie. – Chłopak wyciągnął do niego rączki. Wyglądał jak pięcioletnie dziecko, które chce się przytulić do mamusi.

Wspomniany wcześniej chłopak przewrócił oczami, idąc do młodszego. Wziął go w swoje ramiona.

Jimin mruknął pod nosem „aww”, przenosząc po chwili wzrok na Yoongiego, który również im się wpatrywał. Chłopak myślał o czymś intensywnie.

Jednak kiedy Jimin szturchnął go łokciem w bok, obudził się z transu swoich myśli.

Usiedli na kanapie obok Hoseoka i Jina. Od razu można było zauważyć alkohol, który stał na stole. Młodszy zaufał, że jego przyjaciel nie będzie pił.

Nam sięgnął po piwo, które otworzył i wziął jego łyk. Jednak pożałował swojego wyboru, ponieważ spotkał się ze wzrokiem Jina, które było pełne nienawiści.

Jimin parsknął śmiechem, ale Hobi walnął go w tył głowy.

Przyznał, że tęsknił za tym.

Jednak za osobą, która siedziała dwa miejsca dalej, tęsknił najbardziej.

A/n: Rozdział krótki i nic się w nim nie dzieje, ale kolejny postaram się zrobić ciekawszy (i spróbuje napisać go dzisiaj) 8)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro