Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14.

Dzwonek zadzwonił, a cała klasa wybiegła z pomieszczenia jak na zawołanie.

Jedynie Jimin ociągał swoje cztery litery, bo nie chciał skompromitować się przez Yoongim.

Teraz właśnie zorientował się, że jeżeli jego przyjaciel zacznie zadawać niezręczne pytania, to co wtedy odpowie.

„No wiesz, jest taka sytuacja, że zauroczyłem się w tobie, ale ty masz dziewczynę. Hej! A może zerwiesz z nią dla mnie i będziemy żyć razem długo i szczęśliwie?”

Nie było takiej opcji.

Poza tym, Jimin nie miałby jaj, żeby mu coś takiego wyznać. Sam to przyznał w swojej głowie.

Wyszedł jako ostatni i rozejrzał się po korytarzu. Siedział na parapecie, przeglądając coś w swoim telefonie.

Nie miał wątpliwości, że pisze ze swoją dziewczyną. Uśmiecha się do tego ekranu jak jakiś frajer.

Niepewnie podszedł do niego, usadzając się obok. Yoongi najwidoczniej nie zauważył jego obecności, bo nadal siedział w telefonie.

Jakiż on zakochany.

Jimin odchrząknął cicho i dopiero wtedy starszy o kilka miesięcy chłopak zauważył jego obecność.

- O, Jimin. - Uśmiechnął się do niego delikatnie. - Długo czekasz? Nie zauważyłem cię.

- Nie, nie. - Zaprzeczył szybko głową. - Najwidoczniej miałeś coś ważniejszego w telefonie do załatwienia.

Yoongi spojrzał najpierw na niego, potem na telefon i znowu na niego. Podsunął mu telefon praktycznie pod nos. - Ahh, to. Dlaczego słodkie kotki i pieski miałyby być ważniejsze? Zresztą nieważne. - Zabrał telefon spod nosa Jimina i schował go do kieszeni. - Mieliśmy porozmawiać.

- Ah, tak. - Podrapał się zmieszany po głowie. - Sam nie wiem, od czego zacząć.

- Może ja zacznę? - Zaproponował. - Nie wiem szczerze,  co się takiego zmieniło w naszej relacji, ale mi jej brakuje. Naprawdę, kiedyś było świetnie.

- Też nie wiem, Yoongi. Może powinniśmy spędzać ze sobą więcej czasu? - Westchnął. - Obiecuję, że odłożę naukę na bok i przyjmę cię z otwartymi ramionami.

- Park Jimin i nauka? - Uniósł brwi ze zdziwienia.

- Uzbierało się trochę zaległości przez tydzień. - Wzruszył ramionami. - Jednak wracając do sedna sprawy, co myślisz o tym, żebyś nocował u mnie w weekend? Zrobimy sobie jakiś maraton filmowy. Proszę, proszę, proszę.

Yoongi uśmiechnął się na ten gest ze strony chłopaka. - Okay, Jimin-ah. Jestem za.

- Dziękuję, Hyung. Jesteś najlepszy! - Poczuł, jak duże ramiona obejmują go wokół jego talii. Uśmiechnął się i wtulił w swojego przyjaciela. Tak za tym tęsknił...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro