27
Obudziłam się zlana potem i zdałam sobie sprawę że to był sen. Nie spałam z Andy'm. Nadal mam chłopaka,a Roadtrip istnieje. Jejkuuu ta moja wyobraźnia.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu w którym nocowałam. Był to tymczasowy pokój mój i Jack'a, a Duff spał koło mnie. Mój ukochany spał koło mnie, nie było żadnej kłótni, żadnych łez.
Wstałam i zaczęłam się ubierać. Poszłam do łazienki ogarnąć się, wzięłam długi prysznic.
Po prysznicu i wszystkich łazienkowych sprawach poszłam do kuchni zrobić coś do jedzenia. Wzięłam także tabletki na głowę bo impreza to jednak nie był sen.
Gdy wszyscy się obudzili, poszliśmy do sklepu na wielkie zakupy. Oni tyle jedzą no, dla nich to trzeba kilogramami kupować jedzenie.
Po skończonych zakupach wróciliśmy do domu.
Razem z Jack'iem zrobiliśmy obiad, lasagnie. Wyszła nam całkiem dobrze.
Dokończyłam czytać 12 rozdział książki i poszłam spać. W ramionach mojego ukochanego, ahh jak dobrze że to był tylko sen..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro