21
Poszłam pod prysznic, myjąc swoje ciało dużo myślałam o tym wszystkim, o tym jak to się dalej potoczy.. zauważyłam że Jack coś do mnie ma, chodzi mi o to że coś do mnie chyba czuję.. ale kim ja dla niego jestem? Przyjaciółką? Koleżanką? Znajomą? A może kimś więcej, tego nie wiem ale chcę się dowiedzieć.. Andy także dziwnie się zachowuje, kiedy rozmawiamy a w pobliżu jest Jack, atmosfera jest jakaś napięta, nie wiem o co chodzi..
Wycierając dokładnie swoje ciało, zdałam sobie sprawę że nie mam w co się przebrać.. Opatuliłam swoje ciało ręcznikiem, odkluczyłam drzwi i wychyliłam głowę. Zobaczyłam Andy'ego robiącego w kuchni kanapki, z salonu słyszałam śmiechy i rozmowy a także dźwięki gry, jakby grali w jakieś zabijanki..
- Andy..- powiedziałam, na tyle głośno że mnie usłyszał.
- Tak? - spytał blondyn podchodząc..
- Masz może jakąś za dużą koszulkę, którą mógłbyś mi pożyczyć? - spytałam odrobinę skrępowania tym pytaniem.
- Jasne, zaraz ci przyniosę. - odpowiedział promiennie sie uśmiechając, muszę przyznać że jest jeszcze bardziej przystojny niż na zdjęciach.
Weszłam z powrotem do łazienki i czekałam chwilę na chłopaka.
Ten otworzył drzwi i podał koszulkę, ale nie wyszedł. Zamiast tego zamknął drzwi i podszedł do mnie. Byłam zdezorientowana, i to bardzo.
Andy przybliżył tak blisko twarz, to działo się tak szybko.. pocałował mnie.
Bez słowa wyszedł z łazienki a ja stałam chwilę jak wryta, o co tu chodzi?
Ubrałam się i weszłam do pokoju chłopaków, no super. Tak jak myślałam chłopaki grali w jakieś strzelanki na PlayStation, wszędzie śmieci, porozwalane jedzenie.. jak oni mogą tu żyć? To istny syf.. ehhh
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro