Pierwszy Dzień
* 3 dni później *
Dziś Twój pierwszy dzień w szkole, uspokój się, bo się zbłaźnisz! Pierwsze wrażenie najważniejsze czyż nie?
Niestety nastał ten dzień trzeba wstać i iść do szkoły. Pierwsze co to poszłam do łazienki odbyć moją poranną rutynę, a następnie lekko umalować. Następnie podeszłam do szafy, z której wyciągnęłam mundurek, będę musiała założyć spódniczkę, których naprawdę nie znoszę.
Gdy byłam już gotowa zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie.
- Dzień dobry!- rzekłam uradowana w stronę rodziców.
Ten ich szok na twarzy, bezcenny.
- Witaj skarbie, dziś jest Twój pierwszy dzień w nowej szkole- odparł ojciec- powodzenia- dodał po chwili.
- Niestety tak, ale dam radę, dziękuję na pewno się przyda- posłałam mu uśmiech.
- Jak na pierwszy dzień to masz naprawdę dobry humor- wtrąciła się matka, podając mi kanapki.
Nic nie odpowiedziałam tylko wzięłam posiłek i zaczęłam jeść, po czym dostałam powiadomienie ze snapchata.
jkookie_97 : Hej :* jak tam wyspałaś się?
yoonax18 : No i znowu Ty, można tak to ująć, ale nie do końca >...<
jkookie_97 : A wiesz dlaczego?
yoonax18 : Nie mam pojęcia, oświeć mnie c;
jkookie_97 : Bo nie było mnie przy Tobie!
yoonax18 : Omajga, a Ty znowu z tym ;-;
jkookie_97 : Jakby inaczej <3
yoonax18 : Dobra ja spadam do szkoły, trzymaj się c;
jkookie_97 : Ucz się pilnie słonko! <3
wiadomość została wyświetlona przez użytkownika yoonax18
Poważnie mam go z dnia na dzień, coraz bardziej dość.
*JUNGKOOK POV *
- Jungkook!- krzyknął Jin z dołu.
- Czego?- odkrzyknąłem.
- Nie czego tylko na śniadanie chodź młody- ponownie krzyknął.
- Jasne idę, idę- powiedziałem nadal siedząc w telefonie.
- Jeon, weź odłóż ten telefon i jedz- wywrócił oczyma najstarszy.
- Mhm- szybko powiedziałem.
- Co tam robisz?- zapytał Jimin.
- Piszę z dziewczyną- odparłem jakby nigdy nic.
Dobra dopiero teraz się skapnąłem, jak to zabrzmiało.
- Ty masz dziewczynę?!- powiedzieli naraz
- Co? Nie! O dziewczynę, że no kurwa chodzi o płeć debile- walnąłem się w czoło.
- Ty, a skąd masz pewność, że to na pewno laska? Zdjęcia widziałeś?- zaczął drwić ze mnie Yoongi
- Nie interesuj się, bo małpiej mordy dostaniesz- odgryzłem się, na co Jimin oraz Taehyung prychnęli śmiechem.
- Ja Ci mówię to jest jakiś zboczeniec, albo co gorsza pedofil- reszta zaczęła się śmiać.
- Sam jesteś jak ten pedofil- odszedłem od stołu.
* POV YOONA *
Aktualnie stałam przed drzwiami wejściowymi do szkoły, wzięłam głęboki wdech i wydech, a następnie weszłam do budynku. Nagle wszystkie twarze na korytarzu, były skierowane w moją stronę. Stanęłam niedaleko szafek rozejrzałam się i wyjęłam z kieszeni kartkę, chciałam upewnić się jaki mam dokładnie numer szafki, nagle znajdowałam się na ziemi. Jakiś chłopak perfidnie mnie popchnął przez co upadłam.
- Uważaj jak łazisz!- rzekłam wkurzona.
Chłopak nic nie odpowiedział, za to odwrócił się w moją stronę i spojrzał na mnie po czym poszedł dalej.
- Co za dupek- powiedziałam pod nosem.
Wstałam i podeszłam do szafki, z której wyjęłam potrzebne na dziś książki, chciałam ją zamknąć, lecz ktoś mnie zaczepił.
- Fajnie się składa mamy szafki obok siebie- rzekła czarnowłosa dziewczyna- Jesteś nowa prawda?- zapytała po czasie.
- Aż tak to widać- odpowiedziałam żartobliwie.
- Zabawna jesteś, mam na imię Jiyoon, a Ty?- posłała mi szczery uśmiech.
- Yoona miło mi Cię poznać- odwzajemniłam uśmiech.
Z Jiyoon rozmawiałam jeszcze przez pięć minut o różnych sprawach, wydaję się być sympatyczna.
- Jiyoon, mam pytanie- wypaliłam nagle.
- Jasne, o co chodzi?- zapytała.
- Widzisz tych przed wejściem do szatni?- zapytałam kiwając głową w tamtym kierunku.
- Trudno ich nie zauważyć, ale o co chodzi?- dopytała.
- Dlaczego skanują wszystkich wzrokiem?- po chwili zauważyłam tam tego rudzielca z parku.
- Są to tak zwani '' bad boye ''. Każda laska w szkole jest moja i te sprawy, uważaj na nich są ostro powaleni, a im dziewczyna ładniejsza tym ma bardziej przesrane. Po prostu najlepiej trzymaj się od nich z daleka, bardzo daleka- uśmiechnęła się lekko i sztucznie, coś mi tu nie gra, na pewno wie coś o nich więcej.
- Czy oni czegoś Tobie nie zrobili?- spytałam.
- Yoona wybacz, ale muszę do toalety- wybiegła, przecież i tak nie uniknie tematu.
- No, ale Jiyoon!- krzyknęłam, a dziewczyna zniknęła z mojego pola widzenia.
- Tak blisko, a jednak tak daleko- walnęłam lekko w szafkę pięścią- tą rudą małpę wszędzie rozpoznam- dodałam.
- Wiesz, że nieładnie jest niszczysz mienie szkolne?- odezwał się chłopak, który nagle podpierał się o szafkę obok mnie.
- Nic nie niszczę- chciałam go sprytnie wyminąć.
- Tak? Ja widziałem co innego- wtedy uniosłam swój wzrok na niego.
Bez jaj to ten blondyn z parku, kumpel rudego.
- Co Ty ducha ujrzałaś?- zaśmiał się.
- Nie coś gorszego, co aktualnie stoi przede mną wybacz, ale muszę już iść- dogryzłam mu i chciałam odejść, gdy ten złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie.
- Uważasz, że Cię nie rozpoznałem? Jesteś taka głupiutka skarbie- szepnął mi zadziornie do ucha, przez co ciarki mnie przeszły, po chwili mnie puścił i jakby nigdy nic odszedł.
Kątem oka zobaczyłam, że wrócił do swojej paczki, na moje nieszczęście musiałam obok nich przejść. Mijając tą bandę poczułam wzrok, każdego z nich na sobie. Jednak starałam się to ukryć i przejść nie zauważając ich.
* JUNGKOOK POV *
- Za kogo ona się uważa?- powiedział oburzony Hoseok.
- O co Tobie chodzi?- zapytał Namjoon.
- O tą dziołchę przeszła sobie jakby nigdy nic i zadowolona- jego oburzenie rosło.
- W sumie Yoongi, czemu z nią gadałeś?- spytałem.
- To jest ta z parku, co dokopała Jimin'owi- starał się opanować śmiech.
- ŻE CO? MA POGRANE!- krzyknął rudowłosy
- Dobrze widzieć- powiedziałem pod nosem.
- Co mówiłeś?- dopytał Hoseok.
- Nie nic, nic- uśmiechnąłem się.
jkookie_97 : Yooooona, mam prośbę!
yoonax18 : O co chodzi?
jkookie_97 : Ale spełnij ją proszę!
yoonax18 : Nie zrobię tego, póki nie dowiem się o co Ci dokładnie chodzi...
jkookie_97 : Wyślij mi swoje zdjęcie! <3
yoonax18 : Dobre zagranie, ale przykro mi nie zrobię tego, a teraz wybacz lecę na lekcję ;)
jkookie_97 : Obiecałaś :(
Uniosłem głowę znad telefonu, zauważyłem nową, która z kimś pisze i nagle chowa telefon i kieruję się na lekcję, czyżby to Yoona?
* YOONA POV *
Po lekcji poszłam do łazienki. Koniecznie muszę zaleźć Tae, bo czuję się naprawdę nieswojo, a w dodatku jestem cała w nerwach. Spojrzałam w lustro wnet drzwi od łazienki się otworzyły, a moje źrenice automatycznie się powiększyły nie bez powodu, bo to jeden z tej bandy.
- Ło sory, sory, sory toalety mi się pomyliły- powiedział czarnowłosy chłopak i od razu wyszedł.
- Jasne pomyliły, zboczeniec jeden- pomyślałam.
Postanowiłam poszukać Young, oby tylko ten blondyn czy inny z nich się mnie nie uczepił. Uchyliłam drzwi i spojrzałam w obydwie strony po czym wyszłam.
Szłam spokojnie do czasu, póki ktoś ponownie nie złapał mnie za nadgarstek. Czy w tej szkole łapanie za nadgarstki to jakiś zwyczaj?!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Powiem Wam, że jak poprawiam rozdziały to mam niezły ubaw, widząc te wszystkie banalne błędy, które popełniałam xD
Hejo! :D
Wyświetlenia rosną co mnie bardzo motywuję!
Trzymajcie się miłego ;*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro