Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

O Mały Włos

* polecam ponownie przeczytać scenę z Jiminem, jest zmieniona i moim zdaniem sto razy lepsza c;

- Nie idzie do niej- wskazałem ruchem głowy.

- Co ten debil odwala, znowu będą przez niego kłopoty- powiedział zdenerwowany Yoongi.

- A co ja jestem jego matką, żeby go pilnować?- wywróciłem oczyma.

- Może sobie jeszcze pójdziesz, a ja sam będę musiał użerać się z tym przygłupem?- zapytał ironicznie.

- Tak, dokładnie tak zrobię- odszedłem.

- Nie no dobry z Ciebie kumpel- krzyknął.

Poradzi sobie, ja mam teraz ważniejsze sprawy niż niańczenie tej pierdoły.

* POV YOONA *

- Przepraszam?- usłyszałam zza siebie męski głos.

Momentalnie wyjęłam słuchawki z uszu i się odwróciłam. Przede mną stał, rudowłosy chłopak, średniego wzrostu.

- Tak, słucham?- odparłam lekko wystraszona w głębi duszy.

- Oho nie zignorowałaś mnie, cieszę się- nagle chłopak posłał mi łobuzerski uśmiech.

- W porządku?- strasznie było czuć od niego alkohol, więc chciałam jak najszybciej i jak najdalej od niego odejść, lecz niespodziewanie złapał mnie za nadgarstek.

- Odbiło Ci? Nie dotykaj mnie- starałam się wyrwać.

- Chyba śnisz k-k-siężniszko- odparł lekko niezrozumiale.

- Głuchy czy głupi? Masz mnie puścić, przeliterować Ci mam?

- No, no szczeniaczek potrafi szczekać, podoba mi się- tym razem uśmiechnął się zadziornie.

To się wjebałam świetnie....

Cały czas kombinowałam, gdy nagle poczułam, że mój nadgarstek jest wolny. Odepchnął go jakiś inny chłopak, podejrzewam, że to jeden z tych jego kolegów.

- Jimin chodź już nachlałeś się, zostaw tę dziewczynę- złapał go za ramię

- Bo c-c-co mi zrobisz kurduplu- odrzucił jego rękę.

- Powiedziałem chyba coś nie?- powiedział ostrzej.

- Gówno mnie obchodzi co powiedziałeś! N-nie b-edziesz mi roskasyfał! Rozumisz!?- wychlany w trzy dupy słychać...

Jimin uderzył blondyna mocno w twarz, aż go lekko odrzuciło, był nieźle szokowany. Trzymał się za bolący policzek, zaś rudy zaczął się do mnie niebezpiecznie zbliżać i charakterystycznie uśmiechać.

* JUNGKOOK POV *

Cały czas w głowie mam to co napisała mi Yoona, czy to możliwe, że to była ona? A jeśli tak? I ten debil jej coś zrobi, a co gorsza zgwałci? Muszę tam wrócić, nawet jeśli to nie ona to przynajmniej zrobię dobry uczynek i uratuję bezbronną dziewczynę. Z pewnością nie ma pojęcia co robić i się boi.

* POV YOONA *

Gdy chłopak był wystarczająco blisko mnie, zapytałam.

- Masz na imię Jimin, tak?

- Widzę, że szczeniaczek szybko się uczy- zachwiał się, ponownie łapiąc mnie za bolący już nadgarstek.

Świetnie...Oby plan na szybko wypalił, bo jak nie to jestem w dupie i już po mnie.

- Jimin! Patrz tam ktoś idzie!- krzyknęłam pokazując, debil się odwrócił zgodnie z moim planem.

Wykorzystując tą chwilę, gdy odpuścił uścisk mojej ręki, tym razem ja złapałam jego nadgarstek i wykręciłam w taki sposób, że stał centralnie tyłem do mnie, więc sprzedałam mu jeszcze frontala w plecy. Jednak zajęcia samoobrony w szkole, nie poszły na marne.

Blondyn , który znajdował się nieopodal stał jak słup soli, chyba nie wierzył w to co widzi.

- Oszeż kurwa!- krzyknął upadając na twarz.

Wiedząc, że jest pijany i są dość małe szanse, że teraz w takim stanie coś mi zrobi. Podeszłam do niego i nogą przeturlałam tak, że leżał na plecach.

- T..ty- powiedział kasłając- Jakim to cudem?- ciągle leżał na betonie.

- Nie spodziewałeś się co? Wiedz, że umiem więcej niż tylko to co teraz pokazałam- blefuję poza tym znam może jeszcze z cztery chwyty? Jednak dobra mina do złej gry musi być, on o tym nie wie tak? Więc chłopie dla Twojego dobra jak się kiedykolwiek spotkamy, w co wątpię, ale! Nigdy mnie nie zaczepiaj, dotarło to do Twojej rudej główki?- uniosłam lewą brew ku gorze, chłopak mi nie odpowiadał, za to próbował wstać- Dotarło?!- podniosłam swój głos kopiąc go lekko nogą w brzuch, przez co znowu leżał na ziemi.

- Ty mała pindo, gorzis-sz mi?!- krzyknął

- Co to za teksty, grzeczniej- tym razem dostał mocniej w brzuch tak, że zaczął kaszleć.

- T-to jeszcze nie jest koniec- wysyczał przez zęby, łapiąc się za brzuch.

Czułam, że już mnie ponosi nie wdając się dalej w konwersacje, uciekłam.

* JUNGKOOK POV *

Z daleka widziałem, że ktoś tam, coś tam się biję, ale tego to ja się nie spodziewałem. Jak byłem już na miejscu, nie zastałem dziewczyny, za to Jimina leżącego na ziemi i ledwo co żywego oraz Yoongiego, który był zszokowany i nie ogarniał.

- Co tu się od jebało? Czy wy do reszty zwariowaliście? Jesteście tak głupi, żeby się pobić?!- rzekłem lekko wkurzony.

Nikt mi nie odpowiadał.

- Halo, pytam się coś- podszedłem do blondyna i nim wstrząsnął, a ten nagle oprzytomniał.

- Co? Nie ja go tak nie urządziłem...

- To kto? Może powiesz mi, że to była tamta drobniutka dziewczyna?- prychnąłem

- A żebyś kurwa wiedział. Zaczęło się od tego, że go odepchnąłem od niej, aby ją zostawił no, żeby sobie znowu problemów nie narobił, na to on mi w ryj szczelił. I znowu zaczął do niej pełzać, zbajerowała go, że ktoś idzie idiota się odwrócił, ona wykorzystała chwilę jego nieuwagi, przechwyciła go i kopnęła go potem w plecy, biedak upad na swój pusty ryj- odparł ocierając krew z ust.

- Nie wierzę w to co słyszę, ale dobra powiedzmy. Jak widzisz to nie są obrażenia tylko po upadku na ''ryj''- rzekłem.

- Bo jeszcze zaczął jej pyskować to mu chyba z dwa, albo trzy kopniaki zasadziła w brzuch.

- No nie i taka akcja mnie ominęła. Zaraz się spierdolę z niego, żeby go taka drobniutka dziewczyna pobiła?- zacząłem się śmiać.

Ja myślałem, że jest bezbronna oraz, że będę jej rycerzem na białym koniu, a tu kicha.

Już nie raz zarywał do lasek, wychlany jak świnia, ale żadna go jeszcze tak nie załatwiła. Zaintrygowała mnie ta dziewczyna, coś mi podpowiada, że jest to właśnie Yoona.

- Ooo ja pie-erd-ole, co się, co się stało?- usłyszałem głos Jimina, obejrzałem się i biedak leżał ciągle na betonie.

- No widzisz, przestań się chichrać, tylko pomóż mi podnieś tego...- wszedłem mu w słowo.

- Frajera? Leszcza?- odparłem podchodząc do rudowłosego.

Yoongi tylko popatrzył się na mnie spod byka, zdaję sobie sprawę, że o nas dba, abyśmy nie wpadli w żadne problemy. Ale z nim tak się nie da!

- S-s-pierdalać! S-sam se poradzę!- wykrzyczał starając się podnieś.

- Dobra jak chcesz- podniosłem ręce w geście poddania, jego starania na nic, bo znowu pocałował glebę.

- No i co tak stoicie jak widły w gnoju! Pomus-szcie mi, a nie!- wraz z blondynem wywróciliśmy oczyma i wzięliśmy go pod ramię.

- No pojebany no- powiedziałem do przyjaciela.

- C-co powiedziałeś?- odparł mi Jimin chuchając przy tym mi na twarz

Ugh, jak się jeszcze raz tak załatwi to ja już mu nie pomagam!

- Tak w ogóle, to pamiętasz jej twarz?- spytałem nagle Yoongiego.

- Wiesz co, jak przez mgłę, bo było dość ciemno, ale jedynie co kojarzę to, że miała długie jasne blond włosy- odrzekł.

- No spoko, dobra ''bad boye'' zbierajmy się już do domu- ponownie się zaśmiałem.

* POV YOONA *

Biegłam na tyle długo ile mogłam, zatrzymałam się biorąc wielki wdech i wydech. Co by się stało, jakby ten blondyn nie przyszedł? Ten cały Jimin by mnie..., nie! Nie myśl tak, na pewno by tego nie zrobił...

Wracając do domu, zadzwoniłam jeszcze do Tae, opowiadając jej o wszystkim. Słyszałam, że była mocno wkurzona i żałowała, że mnie wtedy nie odprowadziła.

Kolejno w domu dostałam kolejną wiadomość od jkookie_97, ja nawet nie wiem jak ten typek się nazywa.

jkookie_97 : I jak tam? Dotarłaś bezpiecznie do domu?

yoonax18 : Znowu Ty! ;c

jkookie_97 : A co masz coś przeciwko mnie?

yoonax18 : Irytujesz mnie :)

jkookie_97 : Emotka wpiedolka, oj niedobrze. Zmieniając temat, to skąd w ogóle jesteś?

yoonax18 : Z takiego miejsca, co znajduję się mile od ciebie :)

jkookie_97 : Znowu ta emotka...Skarbie odpowiedz jak grzecznie pytam c;

yoonax18 : Niech Ci będzie, jestem z Krakowa, miasto w Polsce.

jkookie_97 : Ty, a gdzie leży Polska?

yoonax18 : Otwórz mapę cymbale -.-

jkookie_97 : Droczę się, wiem, że w Europie nie jestem, aż takim debilem, żeby krajów nie znać xD

yoonax18 : Wow naprawdę? To jednak się myliłam?

jkookie_97 : Tak myśląc masz na imię Yoona, a jesteś polką? Tam nie są czasem inne imiona typu Janusz? XD

yoonax18 : W połowie Polką, a w połowie Koreanką. Coś za dużo wiesz o Polsce i o mnie nie podoba mi się to :)

jkookie_97 : To musisz być bardzo ładna. Nie po prostu mam znajomego który był w Polsce, e ale tą emotkę wpierdolkę to już weź...

yoonax18 : Nie! xD

jkookie_97 : Dobra kolejne pytanie ile masz lat?

yoonax18 : A co Ty książkę piszesz?

jkookie_97 : A żebyś wiedziała, ksiązka o Yoonie, która jest w połowie Polką xD

yoonax18 : Zabawne, bardzo... Mam 18 lat, nie bez powodu mam w nazwie ''18''

jkookie_97 : No zabawne, bo ja się śmieję xD

yoonax18 : To masz dziwne poczucie humoru, w sumie ja nic o Tobie nie wiem...

jkookie_97 : Bo się nie pytasz słonko c;

yoonax18 : W takim razie teraz się pytam 😂

jkookie_97 : Dla Ciebie wszystko, nazywam się Jeon Jeongguk, ale spokojnie mów mi Jungkook no i mam 19 lat i jestem Twoim przyszłym mężem, skarbie 😘

yoonax18 : Jesteś kretynem skoro w to wierzysz, skarbie 😆

jkookie_97 : Marzenia się spełniają, pierwszy krok za nami nazywasz mnie pieszczotliwie 😍😏

wiadomość została wyświetlona przez użytkownika yoonax18

Już wystarczająco napisałam się z tym...

* 3 dni później *

Dziś Twój pierwszy dzień w szkole, uspokój się bo się zbłaźnisz! Pierwsze wrażenie najważniejsze czyż nie?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kolejny rozdział poprawkach, niestety mam dla Was, kiepską wiadomość, kolejne rozdziały pojawią się dopiero w nowym roku, bo niestety muszę się jeszcze uczyć. Styczeń mam tak zawalony sprawdzianami, że życzcie mi powodzenia...

Jest już 130 wyświetleń i 30 gwiazdek! Dziękuję :D Dla mnie to dużo i dużo dla mnie znaczy ;)

Dziękuję :*

Miłego ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro