Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

W  parku:
- Tosia stuj!!!
- Niemogę
- czemu?
- Nie... - I upadła  na ziemię
- Tosia żyjesz
Usłyszałam cichy płacz.
- Tak- wyszeptała
- Co się stało?
- moja mama i tata...- Nie dokończya powiedzieć, bo zasneła
- Tosia nie śpij
Ze strachu się cała trzęsłam. Chwyciła telefon i kliknełam 112.
- Mówi operator nr. 6 co się stało?
Usłyszałam uspokojoną operatorkę.
- Mówi Blanka Szygner mam 17 lat i jestem w parku kampinowskim
- rozumiem
- Moja przyjaciółka zendlała i leży
- Dobrze wysyłam do ciebię karetkę
- Dobrze- odłożyłam słuchawkę i zaczęłam płakać
- Proszę wróć do mnie jesteś dla mnie wszystkim, słyszysz. Zadzwonię do twojego taty lub mamy. A więc do kogo?  Dobra do taty.
W słuchawce usłyszałam
- Cześć, Maciej Mimno, Zostaw wiadomość.
- Co się z wami dzieje? ty mdlejesz, on nie odbiera. Koniec świata. Co za paranoja. Chyba wróciło mi dobre  samo poczucie  tylko fajnie by było gdyby... Co to za czerwona woda w około ciebię, leci ci krew. Nagle usłyszałam głos karetki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: