Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

° O tym, że Janet wypala mi serce °

    I o tym, że tytuł brzmi mega głupio, jednak nie potrafię inaczej opisać uczucia, które doskiera mi za każdym razem, gdy o niej myślę.

    Dzisiaj napiszę: witam, bo tak zawsze odnosiłem się do Janet [oraz Borysa czasami]. Nazywam się Jerry Ternaster, ale o tym zapewne już wiecie, no i jak zwykle gadam sam do siebie, bo nikt dzięki Bogu, tego nie czyta.

   Czasami siedzenie w ciszy z Janet było krępujące, a czasami niezwykle przyjemne. Aura, którą wokół siebie wytwarzała, była niesamowicie intrygująca. Z jednej strony bił od niej spokój, a z drugiej między nim czułem ukryty ból. Jakby usłać ziemię cierniami róż — cudownymi, lecz okropnie bolesnymi zarazem.
  Może zakochiwałem się w aurze? Może ta, którą w sobie miała Janet, niemiłosiernie przypominała mi moją? Może potrzebowałem kogoś wyjątkowego, nie tylko do przytulania, a do zwykłego hej, może pocierpimy razem? Może właśnie to siedzenie w ciszy było głębsze niż mi się wydawało? Może słowa w tamtym momencie, by tylko wszystko popsuły? A może za dużo może? Jedne jest pewne; pokochałem ją bardziej, niż chciałem. I teraz kolce, po których ona niegdyś chodziła, wbijają się we mnie.
    Lubię wysuwać wnioski na temat ludzi, ale trudno mi powiedzieć ostatecznie coś o Janet, tak, aby jej nie zranić. Była po prostu wyjątkowa, choć dla otoczenia zapewne nazbyt zwyczajna. Grając na skrzypcach, przymykała piwne oczęta, brudząc lekko policzki tuszem do rzęs. A kiedy spowrotem je otwierała, na jej twarzyczce malował się nieśmiały uśmiech wywołany aplauzem zebranych [starałem się bić brawo najgłośniej i uśmiechać jak najszczerzej]. Choć usilnie próbowała wyczarować wokół siebie otoczkę agresji, ciągle tkwiło w niej coś delikatnego. Delikatniejszego niż jej wygląd.
    To po prostu była Janet. Niewyjaśniona zagadka. Chyba nigdy nie odkryję, co siedziało w niej naprawdę.

      I myślę, że to nawet dobrze dla mnie. Choć całe wnętrze piecze jak cholera, choć przypominam sobie dotyk jej delikatnych warg tamtego wieczoru, choć w głowie widzę iskierki w jej piwnych oczach, gdy była szczęśliwa...

   To dobrze. To chyba dobrze, że nie odkryłem jej bardziej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro