Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

° O tym, dlaczego mam smutną twarz °

      Kiedy prasuję w upały, nie jest to forma żadnej kary, a raczej mój oczywisty obowiązek. Najgorsze jednak tkwi w tym, że większość ubrań należy do ciotki lub Anieli, a tylko parę czarnych koszuli jest moich.

     Dzień dobry, nadal nazywam się Jerry Ternaster, oraz raczej tak pozostanie, i czarny to zdecydowanie kolor mojej duszy.

     Nie jestem typem od zakupów, więc naprawdę współczuję mojej matce, że nie urodziła się jej córka zakupoholiczka, tylko jakiś popaprany fanatyk ciemnych ciuszków. Zawsze, kiedy mamuśka przyjeżdża z Ameryki na jakieś nudne, niestety, rodzinne święta, uważa to za pretekst, aby wybrać się na mocny shopping, gdyż nIe bĘdĘ cHoDzIł w sTaRyCh, pOnIsZcZoNyCh uBrAniAcH!!!¡¡¡
Oczywiście tłumaczenia, że mimo iż są stare to nadal jare, a do poniszczenia sporo im brakuje, nie wchodzą w grę. A nawet jeśli, to po prostu mnie ignoruje lub strzela chwilowego foszka — śmierdzioszka. I o ile nie znoszę tych wszystkich pieprzonych drogerii dla napalonych piętnastolatek, ostatecznie i tak się tam wybieram. I to nie tak, że jestem nieasertywny, po prostu to moja matka, a mAtKi pRzEcIeŻ zAwSzE tRzEbA sŁuChać. Poza tym chyba nie potrafię złamać serca osobie, która jako jedyna nigdy mi go nie złamała. A może po prostu nie miała na to okazji — w końcu tyle siedzi w tej Ameryce, że aż dziw, że nadal pamięta moje imię.
      Za każdym razem, gdy biorę do rąk cokolwiek czarnego, słyszę nad sobą znużone westchnięcie. Całe szczęście na znużonym westchnięciu wszystko się zaczyna, jak i kończy, bo oczywiste, że tym razem ja nie zmienię zdania. Matka twierdzi, że kolor czarny nie pasuje do mnie, a ja wtedy zarzucam, że jest rasistką.     
     Oczywiście w głowie nie mam już memicznych żartów, a raczej przekonanie, że w prawdziwe jest wręcz przeciwnie — czarny kolor pasuje do mnie bardziej niż jakikolwiek inny. Mama twierdzi, że kojarzy jej się z pogrzebem, ale to prawda, o to chodzi, mam wrażenie, jakby w moim sercu trwał momentami, tzn. wieczny pogrzeb.
      Wiele ludzi mówi mi, że mam smutny wyraz twarzy, nawet ona tak twierdzi, więc nie wiem, czemu akurat teraz ma jakiś problem. Oczywiście, to nie tak, że jestem wiecznie smutny, to po prostu moja twarz ma jakiś wyjątkowy kłopot ze sobą — co prawda, uprzedzając pytania, nie miałem żadnego większego wypadku w dzieciństwie, taki się po prostu urodziłem. Aż wstyd o tym mówić, a mi właściwie z natury rzadko wstyd o czymkolwiek mówić, więc nieważne, sprostujmy, by mieć to już za sobą: Jerry Ternaster nie jest zbyt urodziwy, okej?
      Ale chyba właśnie doszedłem do pewnego wniosku. Wiecie co? Może właśnie dlatego pokochałem Janet? Bo w końcu ktoś wyglądał smutniej ode mnie? Znaczy... w przeciwieństwie do mnie nie podkreślała tego czarnymi ubraniami, a jej twarz była niezwykle piękna i urocza, lecz mimo wszystko, gdy na nią patrzyłem, czułem coś głębszego niż powierzchowne piękno
— czułem wymalowany na nim smutek. Być może również był tylko barierą, może w środku Janet czuła się spełniona i szczęśliwa? Nie mam zielonego pojęcia.

    Jedno jest jednak pewne, podsumowując: nie każdy ze smutkiem wymalowanym na twarzy, naprawdę czuje ból. To dostrzega się w oczach, a nie mimice. Bo oczy nigdy nie kłamią, są trochę jak odbicie serca.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro