Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5

- ashton pov

Przeglądałem komentarze i zdjęcia na instagramie kiedy usłyszałem mały brzdęk. " I jak?" Spytałem zaskoczony i zobaczyłem Stellę, która usiadła obok mnie.

Spuściła głowę i i zmarszczyła brwi. "Nie wiem.." spojrzała na Melissę i westchnęła. "Naprawdę chciałabym aby po prostu się obudziła i zaśmiała się, jakby nic się nie zdarzyło."

Przytaknąłem. Pocałowałem Melissę w czoło i westchnąłem. "Jest taka piękna."

"Oh tak, zdecydowanie." Stella się zaśmiała. "Tęsknię za nią, Ashton i wiem, że ty również." Obdarowała mnie małym uśmiechem i spojrzała na Melissę. "Wierzę, że niebawem się obudzi, potrzebuje mojej najlepszej przyjaciółki obok. Wiesz, wszystko jest piękniejsze z Harrym, ale to jej chcę wszystko powiedzieć."

"Wiesz, że nadal możesz to zrobić, prawda? Doktor powiedział, że dobrze byłoby z nią porozmawiać, nawet jeśli jest w śpiączce."

Stella przytaknęła głową i westchnęła. "Ale po prostu chce aby się obudziła. Aby dała mi radę. Nigdy nie byłam w związku, Ashton. Ona wie o mnie wszystko." Mówi łapiąc Melissę za rękę. "Dziwnie widzieć ją w takim stanie. Wygląda tak krucho, tak słabo. Jakby miała.."

"W każdej chwili umrzeć?" Powiedziałem ze łzami w oczach.

"T-tak.." Stella wzięła głęboki oddech. "Nie chce aby umierała, Ashton.." Łzy zaczęły płynąć w dół jej policzka.

O nie, ona płacze. Kurwa.

"Nie zrobi tego, ponieważ mamy nadzieję, że się wkrótce obudzi, prawda?" Myślę, że nie mam racji. Dni mijają i doktorzy naprawdę mówią, że to jej ostatnie dni. Co jeśli ona umrze? Co jeśli to jej ostatni dzień?

Najwidoczniej powiedziałem to na głos, ponieważ Stella potrząsnęła głową. "Nie możemy tak sądzić, Ashton. Jeszcze nie." I rozpłakała się ponownie.

Czuję jak moje oczy znów napełniają się łzami i owijam ramię wokół Stelli.
" Będzie dobrze, Stel.."

" Skąd masz pewność? Może ona naprawdę umiera. Nic nie możemy zrobić, nie mogę czekać dopóki doktorzy stwierdzą, że ona nie żyje. Nie mogę!" Głośno krzyknęła.

" Hej, hej!" Złapałem jej ręce i spojrzałem prosto w jej oczy. "Zawsze będziemy mieć siebie nawzajem, okej? Przejdziemy przez to, razem. Nie ma mowy, żebym zostawił Melissę, ale Ciebie również nie zostawię. Okej?"

Stella pokiwała głową i wytarła szybko łzy. "Dziękuję, Ashton."

Harry wszedł do pokoju i dał Stelli buziakiaka w czoło. "Jak się czujesz?" Spojrzał na nią i zobaczył łzy. "Oh, skarbie, nie.." Pocałował jej łzy i wytarł je po czym oplutł ją ramieniem. "Proszę nie płacz. Jeżeli Ty płaczesz, ja również zacznę, ponieważ widok twoich łez łamie mi serce."

"Nie mogę nic na to poradzić." Stella zaszlochała. "Tak bardzo przepraszam. To moja wina, popchnęły ją do szaleństwa moje wiadomości, pisałam jej, że jest głupia.."

" To nie twoja wina, okej?" Harry spojrzał na nią i złapał jej twarz w ręce. "Nie twoja wina. To był jej pomysł, okej? Spokojnie, skarbie."

"J-jestem t-tutaj.."

"Co, co to było?" Stella spojrzała na mnie zszokowana.

" To Melissa!" Moje oczy się rozrzeżyły i spojrzałem na swoją dziewczynę i jej łzy w oczach. "Wezwij lekarza! Naciśnij przycisk!" Krzyknąłem.

Harry nacisnął przycisk i lekarz wbiegł do pokoju. "Melissa słyszysz mnie?" Powiedział.

Melissa przytaknęła głową, nadal nic nie mówiąc.

Doktor spojrzał na mnie i kiwnął głową posyłając mi mały uśmiech. "Chłopie, to jest dobra wiadomość."

~~¤~~

Melissa się obudziła!!!

Jestem uratowana!!

Chciałabym tylko dodać, że wszelakie spoilery będą usuwane, bądź będę blokować.

Jeżeli czytaliście. Świetnie. Ale nikt nie musi wiedzieć co się wydarzy późnej. Nutka tajemniczości się przydaje.

Więc po prostu proszę nie spojlerować.

Dzięki i widzimy się w następnym, który pojawi się jutro (albo pojutrze).

Kocham ;* ;*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro