Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Lament nad Brokilonem

Szlochałem na zgliszczach

Duèn-Canell

Wśród drzew cichnie wołanie

Huk ognia i trzask drzew
Upadły dęby Pani Driad
Mój płacz się niesie wśród dymu
I drzew, co rzezi uniknęły
Stoją jak samotne matki
Płaczące nad śmiercią dzieci
Okrzyki żałosne w korony drzew
wznoszę
Chodząc wśród ruin Craag - An
I opłakuję Col - Serrai
To życie i to piękno
Zniszczone bez powrotu
Chodzę przez las spustoszony
I nad nim łzy wylewam
I nad tymi co życie
Dla niego oddały
Już żalu nie utuli
Ten liści słodki szept
A rozpaczy nie przegna
Śpiew Wstążki wód o świcie
Przez blisko trzy wieki
Tu wciąż wolny był las
Ostatnie Miejsce
Gdzie zatrzymał się czas
Choć jeno część została
Z pradawnej puszczy dzikiej
Do końca go broniły
Driady - dzieci drzew
Zabrano Wypalanki
Zabrano Ósmą milę
Na Sowich Wzgórzach miast lasu
Spalona ziemia ostała
Wstążka tak piękna i czysta
Nad którą płakała aep Shiadhal
Dziś zagarnięta przez D'hoine
Zbrukana ich stopami
Na nic się zdała odwaga
I na nic czujne straże
Przed straszną furią zniszczenia
Co ludzi jest udziałem
Cudowne Col - Serrai
gdzie teraz płynie twa woda?
Wśród rozbitych kamieni
Krew Twoich dzieci rozmywa
Och gdzie jesteś teraz Craag - An?
Gdzieś swoje skarby podziało?
Grobowcu Elfich królów
Co przetrwać miał na wieki
I ty, wielkie Duèn - Canell
Zielone wielkimi drzewami
Tyś się najdłużej broniło
I tyś ze szczętem spłonęło
Płacz dzisiaj Wzgórz Ludu
Płacz nad Wielkim Lasem
Co był Ostatnim Miejscem
I ostatnią twierdzą
I nikt nie rozumiał
Nikt nie chciał zrozumieć
Opłakujcie Craag - An
Szlochajcie w Col - Serrai
Łzy nad potężnym lejcie Duèn - Canell
Och dzielny Brokilonie
Gdzie Twa potęga przepadła?
Gdzie Twoje Wielkie Drzewo?
Czemu wkoło popioły?
Choć wszystko przepadło
I spłonęła wolność
Zawsze w sercu zostanie
Wspomnienie Brokilonu
A więc sławcie pieśniami
To Miejsce Ostatnie
I jego Panią, Ostatnią Królową
O wielka Eithnè, o Zielona Pani
Twej Twarzy i odwagi
Nie zapomni świat
Twe srebrzyste oczy
Kryły tajemnice
Których nie pozna już nikt
Lecz pozostaną pieśni
Sławiące Twoją chwałę
I piękno Brokilonu
Nie damy światu zapomnieć
O tych co walczyły
Za wolność lasu
I wolność Aen Seidhe
Szlachetne Driady
Płaczcie je, kto żywy
Płaczcie nad zagładą
Pradawnego Lasu
Opłakujcie przez wieki
Pamiętajcie przez wieki
Niech w myśli waszej
Brokilon Króluje
I Pani Eithnè włada wspomnieniami
Choć Brokilon spłonął
Upadły pałace
To w sercu Twym, dzieci lasu
Przetrwają na wieki
Choć łuki nie chronią już
Gruzów ani zgliszczy
Choć nie ma już Craag - An
Col - Serrai, Duèn Canell
To Brokilon żyje i żyć nie przestanie
Brokilon nie miastem jest
Nie skałą
Nie drzewem
A pełnią wolności której tak łakniemy
Każdy ma swój Brokilon
Swe Miejsce Ostatnie
Którego bronić musi
Przed złem
Co spalić i zniszczyć chce Drzewa
Tu bronią nie łuk jest
Ale Moc i wiara
I szaniec Dobra wokół duszy twojej
Och dzielny Brokilonie
Zostałeś samotny
Już nie ma Eithnè
I nie ma jej dzieci
Nie wrócisz do życia
Lecz żyć wiecznie będziesz
W mym sercu i w pieśni
Którą znać będą
Wszystkie pokolenia

___________________________________

Dziś znowu klimaty Wiedźmina, a inspiracją dla mnie było opowiadanie "Miecz Przeznaczenia" pochodzące z książki Andrzeja Sapkowskiego, o tym samym tytule

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro