Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

_Rozdział 3_

Loki pow.
Loki obudził się w nieznanym miejscu. Próbował wstać, lecz palący ból w lewym boku uniemożliwił mu to. Rozejrzał się dookoła; znajdował się w pięknej, przestronniej jakini. W pewnej chwili jego wzrok zatrzymał się na postaci, opartej o ścianę przy ognisku. Była to kobieta, o cerze białej jak alabaster i włosach do ramion, tak jasnych i delikatnych, że przypominały śnieg. Chciał wstać i podejść do niej, ale zranione miejsce znowu zabolało. Jęknął cicho. W tym samym momencie dama otworzyła oczy w kolorze srebra, lśniącego w świetle księżyca. Wstała i podeszła do łóżka, na którym leżał.
- Jak się czujesz?- spytała. Jej głos był taki delikatny i słodki, że Loki mógłby słuchać go w nieskończoność.
- Lepiej. - odpowiedział- Kim jesteś?
- Na imię mam Nimrodel, elfka z Lòrien. A ty?
- Jestem Loki, z Asgardu.
- Miło mi cię poznać, Loki i dziękuję ci. Gdyby nie ty, prawdopodobnie zginęłabym tam.
Spojrzał jej w oczy. Zobaczył w nich wdzięczność oraz troskę. Podobne miała Frigga, za którą tak bardzo tęsknił, i której już nigdy nie zobaczy.
- Pewnie jesteś głodny - Loki skinął twierdząco głową- poczekaj chwilę. - powiedziała. Podeszła do ogniska i zawiesiła nad nim garnek, do którego włożyła mięso, jakieś rośliny i przyprawy. Po 15 minutach zdjęła naczynia i nałożyła jedzenie do dwóch misek. Z jednej ze skrzyń wyjęła dwa widelce, po czym podała Lokiemu jedno naczynie i usiadła obok niego. Wziął do ust niewielką porcję dania; było bardzo dobre. Mięso świetnie komponowało się z warzywami, a przyprawy sprawiały, że potrawa była aromatyczna. Szybko zjadł resztę i podziekował. Elfka uśmiechnęła się do niego, wzięła od niego naczynie, po czym umyła obie miski w balii z wodą. Po skończeniu czynności podeszła do niego.
- Loki, muszę zmienić ci opatrunek.
Bożek uniósł się na łokciach, a Nimrodel zdjęła bandaże. Następnie wzięła materiał nasączony naparem athelas i przyłożyła go do rany. Loki syknął cicho. Elfka szybko przemyła zranione miejsce i owinęła czystym materiałem. Gdy to zrobiła, przykryła bożka kołdrą.
- Śpij. Musisz nabrać sił, żeby wyzdrowieć. - położyła swoją dłoń na jego czole.
- Dziękuję - szepnął Loki i zasnął.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro