Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kinako x Tsurugi

Rozdział dla: BarenkoNr1
Mam nadzieję, że sie spodoba :)

*****

Odkąd Kinako dołączyła do zespołu, ciągle interesował ją jeden chłopak. W prawdzie podkradła mu numerek i jego pozycję, jednak szybko zwróciła mu jego miejsce. Nie często ze sobą rozmawiali. Tsurugi był skupiony na czymś zupełnie innym i jakieś miłosne banialuki nie były mu w głowie. Dziewczyna też specjalnie nie pokazywała mu, że cholernie się jej podobał ale chciała to zrobić. Nie liczyła na za wiele z jego strony. Jednak sama wiedza, że on ma tego świadomość jej by wystarczyła.

Wrócili właśnie z jednej z podróż międzywydziałowych. Wszyscy byli bardzo zmęczeni. Teraz powstał nowy problem. Gdzie Kinako ma się zatrzymać? Fei tymczasowo pomieszkiwał u Tenmy. A ona? Wszyscy łamali sobie nad tym głowę. Jednak jednogłośnie osadzili, że to jedna z dziewczyn powinna się nią zaopiekować. Chętna była Aoi, która bardzo polubiła brązowowłosą. Dobrze się ze sobą dogadywały. Dziewczyna też się na to zgodziła. W końcu będzie mieć jakąś przyjaciółkę. Następnego dnia miał odbyć się ponowny trening więc wszyscy pożegnali się i udali do domów, by trochę odpocząć.

Aoi zaprosiła swoją nową współlokatorkę do swojego pokoju. Kinako była dość żywą osobą, toteż wszystko ją interesowało. Usiadła w końcu na dywanie i z uroczym uśmiechem przyglądała się Aoi.

- Bardzo Ci dziękuję, że zgodziłaś się mnie wziąć do siebie.- rzuciła pogodnie Nanobana. Ciemnowłosa również się uśmiechnęła.

- Nie ma sprawy. W końcu jesteś przemiłą osobą. Nie mogłabyś zostać sama w takim momencie. A przynajmniej będziesz miała z kim pogadać.- odparła i postawiła przed przyjaciółką miskę pełną owoców.- Częstuj się.

- Dziękuję!- brązowowłosa natychmiast zabrała się za jedzenie. Zaraz jednak przerwała je i znów zagadała.- A tak właściwie, znasz dobrze każdego z zespołu, tak?

- Może nie zaraz każdego ale dogaduje się z nimi. Od początku ich wspieram i wielu z nich się ze mną zaprzyjaźniło. A coś chcesz o kimś wiedzieć?

- Co? A nie, tak tylko pytam. Fei też niedawno dołączył. Tak jak ja, zgadza się?

- Tak. To dobry chłopak. Tak bardzo stara się nam pomóc. Ale tobie chyba chodzi o kogoś innego, zgadza się?- Kinako zawstydziła się i pozwoliła włosom zasłonić twarz. Nieznacznie pokiwała głową.

- Ale nikomu nie mów. Nie chcę, żeby się potem ze mnie śmiali.- poprosiła i spojrzała na Aoi. Ta pokiwała głową i uśmiechnęła się.

- Więc? O kogo ci chodzi Kinako?- spytała i popatrzyła na rozmówczynię.

- Tsurugi...- wycedziła Nanobana.

- Tsurugi? Ojej... To mu się trafiło.

- Wiem, że on jest dość skryty. Staram się mu nie pokazywać, że mi się podoba. Nawet za dużo nie rozmawiamy. Ale podczas gry często do niego podaje i nie wiem czy on się nie połapał w tym... Nie chcę, żeby mnie przestał lubić przez to.

- On taki nie jest. Może i wygląda na chłodnego i mało przyjemnego ale ma na prawdę dobre serce. I bardzo stara się robić wszystko, by pomóc drużynie. Nie musisz się go obawiać. Pokaż mu, że nie jest ci obojętny.- zaproponowała Aoi ale Kinako szybko ją wyprostowała.

- No co ty! Jak mu pokaże, to może to źle wpłynąć na zespół. Poza tym nie sądzę by był zainteresowany. Dość o mnie. A co z tobą? Podoba ci się ktoś z zespołu? Widzę jak uważnie na kogoś patrzysz ale nie mogę namierzyć na kogo. Ciągle coś się dzieje na tym boisku. Ja ci powiedziałam. Teraz twoja kolej. Albo czekaj, ja zgadnę!

- Dobrze już dobrze. Powiem ci. Skoro ty mi powiedziałaś toni ja ci powiem. No wiesz no... Mi się Tenma podoba...- wyznała dziewczyna i zarumieniła się.

- Kapitan? To wszystko wyjaśnia... Mam wrażenie, że i ty mu się podobasz.

- Słucham?

- No tak. Wystarczy na was spojrzeć. Tylko pozazdrościć!

- Ale.. heh, oj Kinako...

Dziewczyny jeszcze długo rozmawiały nim poszły spać. Ustaliły jednak, że jutro muszą zrobić pewien eksperyment. Chcą sprawdzić czy chłopaki złapią aluzję. Skoro lubią obiekt dziewczyny to ciekawe czy będą w stanie poczuć coś więcej niż tylko przyjaźń.

*****

Trening miał rozpocząć się lada chwila. Każdy przygotowywał się do tego jak mógł. Rozciąganie, zawiązywanie sznurówek i inne takie. Kinako i Aoi przyszły jako pierwsze. Omówiły jeszcze dokładnie ich plan działania i były gotowe stanąć twarzą w twarz ze swoimi wybrankami. Rzecz w tym, że oni nawet o tym nie wiedzieli. Mimo obietnicy, Aoi wcale nie chciała przepytywać Ariona. Lubiła go ale nie chciała niszczyć tej przyjaźni. Jeśli kiedyś Arion się w niej zakocha, będzie najszczęśliwsza na świecie. Nie chciała tego przyspieszać. Kinako natomiast była strasznie niecierpliwa a do tego szczera więc na pewno pogada z Tsurugim na jej warunkach. Co jednak z tego wyjdzie?

Bacznie śledziła ruchy chłopaka. Pora była na ćwiczenia w parach więc czym prędzej podeszła do ciemnowłosego i z wielkim uśmiechem zagadała go.

- Chcesz się ze mną zmierzyć Tsurugi?- spytała podchodząc do chłopaka. Ten akurat wiąał buty. Uniusł wzrok na dziewczynę i uśmiechnął się.

- Czemu nie. Ale nie dam ci fory tylko dlatego, że jesteś dziewczyną.- odparł i podniósł się z ziemi.- Wybrałaś sobie najgorszego partnera. Tenma, Shindou czy Fei są bardziej na twoim poziomie. Rzucasz się na głęboką wodę.

- To chyba dobrze. Jeśli będę grać z ludźmi na moim poziomie to nigdy nie pójdę w górę. Nie mam racji?- dziewczyna puściła oczko i pobiegła po piłkę. Tsurugi chwilę analizował każde jej słowo i nawet mu się to podobało. Mała gadała z sensem. Sam słyszał podobne rzeczy od brata gdy był mały. Dlatego tak teraz się rozwinął.

Każdy dobrał się już w pary i zaczęły się ćwiczenia. Z początku Tsurugi podawał delikatnie do Kinako. Widział ją w akcji ale jakoś nie miał sposobności odebrać jej piłki toteż nie wiedział na ile ją tak na prawdę stać. Używał tylko połowę swojej mocy. Kinako natomiast wkładała w to wszystko całą siłę. Miała nadzieję, że tym zaskoczy chłopaka i ten ją pochwali. Jednak nic takiego się nie stało. Nawet potem podczas towarzyskiego meczu. Chłopak był obojętny na jej wysiłki. Dostrzegli to inni jak Kariya, Kirino czy Shindou. Zastanawiali się co tak na prawdę myśli sobie Kinako. Była skupiona i pełna pary ale dlaczego? Trening treningiem ale bez przesady. Nie może nabawić się jakiejś kontuzji przed dalszymi meczami.

W czasie przerwy podeszli do niej w celu zbadania jej nagłego zrywu. Wcześniej taka nie była. Dziewczyna siedziała właśnie na ławce i piła wodę. Tsurugi natomiast nieco dalej stał razem z Tenmą i Shinsuke i rozmawiali sobie na temat następnej podróży.

- Kinako, wszystko gra?- spytał jako pierwszy Shindou siadając obok dziewczyny. Ta pokiwała głową.

- Tak a co?

- Oszczędzaj się. Chyba nie chcesz nabawić się kontuzji.

- Jest dobrze.

- Dlaczego właściwie ćwiczysz z Tsurugim? Przecież on jest najsilniejszy z nas wszystkich. Nie wolisz z Tenmą?- to nie tak, że Shindou chciał źle. Po prostu dbał o przyjaciół. Chciał by wszyscy byli w jak najlepszej formie. W ślad za tym szedł i odpoczynek.- Nie obraź się.

- Chce pokazać temu nadentemu bufonowi, że nie jestem słaba.- wyznała w końcu Kinako i wstała z ławki.- Taurugi! Wracamy do ćwiczeń!- krzyknęła i poszła po piłkę. Shindou, Kariya i Kirino spojrzeli po sobie zaskoczeni ale nie odpowiedzieli. Wrócili tylko do swojej drużyny.

Mecz rozpoczął się na nowo. Kinako zyskała nowych sił i faktycznie stała się groźnym przeciwnikiem. Nie uszło to uwadze Tsurugiego, który widząc to również podniósł poprzeczkę swoich możliwości. Stała się to gra między tą parką i ani jedna strona ani druga nie zamierzała odpuścić. Wreszcie mecz dobiegł końca. Kinako i Tsurugi byli wykończeni. Padli na murawę i nie było nawet mowy, żeby wstali. Wreszcie po jakimś czasie zebrali się w sobie i poszli po swoje rzeczy.

- I nic...- westchnęła pod nosem kinako.- Nie ważne jak się starałam... On tego nie wiedział. Nie doceniał. Chciałam mu pokazać, że jestem równie silna co on... Może to nie dla mnie...- mówiąc to spakowała rzeczy i ruszyła powoli do domu Aoi. Czuła się okropnie. Wszystko na marne. Tsurugi już nigdy się nią nie zainteresuje. Nagle poczuła czyjąś dłoń na ramieniu. Zatrzymała się i odwróciła. Jakie było jej zdziwienie gdy przed nią zobaczyła właśnie jego. Był uśmiechnięty i radosny wbrew pozorom. Przeszedł przecież morderczy trening.

- Jestem pod wrażeniem.- rzucił ciemnowłosy- Nie myślałem, że jesteś taka silna. Zaskoczyłaś mnie i to pozytywnie Kinako.

- Na prawdę?- dziewczyna nie wierzyła własnym uszom.- Ty mnie chwalisz? Myślałam, że nawet nie zauważyłeś tego, że się staram...

- Jasne, że widziale. Dlaczego tak mówisz?

- Wszystkich chwaliłeś ale nie mnie...  I myślałam, że nie jestem dość dobra i...- nie dane jej było skoczyć, gdzyż chłopak nachylił się nad nią i pocałował w policzek. Od razu wypłynęły na niego rumieńce. Spojrzała pytająco na niego a ten ze słodkim uśmiechem rzucił.

- Próbuj tak dalej a może uda ci się mnie zdobyć.- mówiąc to udał się do swojego domu zostawiając Kinako samą. Ta nie wierzyła w swoje szczęście. Jednak nie dała mu tak łatwo odejść.

- Co to ma znaczyć Tsurugi?- spytała dotrzymując mu kroku.

- Widzę jak na mnie patrzysz. Wiem co to oznacza.

- O, pierwszy facet który łapie aluzję. Jestem pod wrażeniem.

- Ja tak samo.

- To znaczy, że skoro o tym wiesz i jeszcze nie wysłałeś mnie w kosmos ( Go Galaxy XD) to znaczy, że też mnie lubisz?

- To nie jest takie lubienie.

- A jakie?

- To kochanie.- mówiąc to porwał dziewczynę w ramiona i delikatnie pocałował tym razem w usta.- Nie umiałem ci tego powiedzieć aż do teraz. Wstydziłem się. Ale cholernie mi się podobasz.

- Ty mi tak samo Tsurugi...

*****

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro