*1*
Na początku chciałam Was zaprosić do zaglądania tutaj. Będę wrzucała rozdziały co jakiś czas. W każdym z nich znajdzie się trochę imagifów z chłopakami z One Direction. Jednak jeśli byłyby jakieś specjalne zamówienia czy prośby na gify z kimś innym to nie ma sprawy. Piszcie w komentarzach :D
**************************
1. Liam miał na Ciebie wielką ochotę i nie mógł już wytrzymać. Szybko znaleźliście się w sypialni i szatyn położył cię na łóżku nie przestając całować. Jego dłonie wsunęły się pod twoją koszulkę i już miały się jej pozbyć, gdy usłyszeliście szczęk drzwi. Do środka wszedł wasz sześcioletni synek.
Wasz syn: Tato co robicie?
Liam wzdycha i zakrywa cię swoim ciałem.
Liam: Nie interesuj się tym i wyjdź stąd.
Wasz syn: Ale tato...
Liam: Nie ma mowy, z tego co wiem miałeś posprzątać zabawki w pokoju.
Wasz syn: Już to zrobiłem.
Liam: W takim razie mama mówiła, żebyś zaniósł swoje ubrania do pralni.
Wasz syn: Przed chwilą to zrobiłem. Tato mogę...
Liam: Proszę, tam są drzwi, wynocha! - mówi podniesionym głosem.
2. Masz dzisiaj ważne spotkanie. Od pół godziny szukasz potrzebnych dokumentów. Robisz się coraz bardziej zdenerwowana gdy zauważasz, że zaraz spóźnisz się na spotkanie. W wysokich szpilkach wpadasz do salonu, gdzie Harry gra na konsoli.
Ty: Widziałeś moje dokumenty? Takie w czerwonej teczce?
Harry: Nic nie wiem, nie mam pojęcia. Daj mi spokój kobieto.
3. Louis jest dzisiaj wyjątkowo nie w humorze. Zły siada przed lustrem, aby Louise mogła go uczesać.
Louis: Czy możesz delikatniej dotykać moich włosów? Podrażniasz skórę mojej głowy.
4. Pewnego dnia poprosiłaś Niall'a o pomoc przy składaniu prania.
Ty: Kochanie możesz poskładać skarpetki?
Niall: Jasne.
A po chwili:
Ty: Niall, co ty odwalasz? - pytasz wkurzona i jednocześnie zrezygnowana.
Niall: Masz mnie za idiotę Skarbie?
Ty: Tak trochę. Ciągle się wygłupiasz. - mówisz przewracając oczyma.
Niall: Przecież ja się nie wygłupiam Kochanie. Co ty wygadujesz.
Wspomnienia w Twojej głowie mówią coś całkiem innego:
5. Ty: Zayn. - mruczysz smutna wchodząc do domu. W salonie przy biurku zastajesz swojego chłopaka.
Zayn: Co jest Skarbie? - pyta, a gdy zauważa Twoją zapłakaną twarz szybko wstaje i podchodzi do ciebie.
Zayn: Co się stało? - pyta mocno cię przytulając.
Ty: Obiecywali mi awans, a zamiast tego mnie zwolnili. - załkałaś w koszulkę Mulata. -Było jakieś cięcie etatów i dla mnie nie było już miejsca. A ja tak kochałam tę pracę.
Zayn: Mam pomysł. Idź do sypialni, weź sobie piżamę, a ja przygotuję dla Ciebie kąpiel. Zrobimy sobie maraton filmowy. Dobrze? - posyła ci uśmiech i po krótkim pocałunku puszcza do sypialni. Gdy upewnia się, że go nie słyszysz syczy pod nosem wiązankę przekleństw. -Wpieprzę mu. - mruczy do siebie zaciskając pięści.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro