Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5. "kanato - kun.. ja nie chce być przypieczętowana..."

Pov. Katori.

Weszłam do mojego pokoju wiedząc że i tak nie odrzyskam tego rysunku. Siedzę na moim łóżku. Spoglądam na telefon jest 17:50.
Zaraz 17.50. Przecież muszę do szkoły nie zdążę
Biegiem wzięłam mundurek szkolny wzięłam potrzebne rzeczy i wyszła.

Dłużej się nie dało? -usłyszałam słowa reji'ego. Choć nie byłam ostania bo przecież shu przybył ostani. Gdy limuzyny ruszyła panowała cisza.
Patrząc w okno oczy zaczęły mi się zamykać i usnęłam. Lecz po chwili obudziłam się po poczułam że ktoś mnie dotyka. Był to laito. Jak on natychmiast nie, przestańcie mnie dotykać i się zbliżać to ja już nie wiem co zrobię.

- Kiedy dojedziemy? - zapytałam oddalają się od laito.

- Za 10 minut. - Odpowiedział laito
Limuzyna się zatrzymała korek ciekawe czy teraz pojedziemy za te 10 minut. W tym korku staliśmy 25 minut. Nienawidzę korków. Gdy dojechaliśmy ruszyłam z Subaru na pierwszą lekcję japoński. Nauczycielka to straszna jedzą.

****

Siedzę w pokoju, znowu czuje pustke, nic. Nienawidzę tego. Wychodzę z pokoju czuje takie, dziwne uczucie.
Czuje strach nie wiem co robić?
- laleczko tu jesteś - usłyszałam głos
Powiedział żebym za nim poszła to to zrobiłam zreszto jakbym się nie zgodziła to pewnie by zmusił mnie żebym z nim poszła. Weszłam do sporego pomieszczenia stały tam dwie sofy. Pomieszczenie koloru czerwonego
na środku stoi telewizor. W pomieszczeniu są też pozostali sakamaki.

- Dobra skoro wszyszczy są to co oglądamy? - zapytał laito z dziwnym uśmiechem.

- To kto wybiera film ? - pyta reji

- Ja - uśmiechną się laito.

-Nie bo oreo sama!! - krzykną ayato
Ustalono na tym że laito wybierał film.
Film leciał od 5 minut a tam już były zboczone sceny. Zakrywam sobie oczy poduszką. Żeby tego nie widzieć.Siedziałam obok kanato i shu ale on spał.
- Wiedziałem że jak laito będzie wybierał film to będą takie sceny - rzekł reji

- To zmieniamy film!- krzykną ayato i zmienił na horror. Przyznam film jest straszny. Niech ten film się jak najszybciej skończy bo nie zniosę już widoku żadnej, z tych scen. Po godzinie i 30 minutach skończył się ten film. Nareszcie. Ayato wraz z laito wybrali kolejny film. Włączyli go. Ale ja na chwilę zamknęłam chciało mi się spać w końcu była już 4:50. A tu filmy oglądamy. Zamknęłam oczy i ich nie otworzyłam na drugim filmie bo usnęłam. Obudziłam się dopiero o 14:58. Byłam w swoim pokoju przebrana w piżamie ZARAZ, KTO MNIE PRZEBRAŁ?! Dobra nie ważne. Miałam na sobie piżamę koloru żółtego.
Leniwie podeszłam do szafy wyciągnęłam z niej czarną bluzę spodnie bluzkę na krótki rekaw, koloru białego.Bluzkę na długi rękaw koloru niebieskNastępnie się przebrałam w te rzeczy zrobiłam poranną toaletę a może południową. Zresztą nie ważne.Przynajmniej dziś i jutro wolne od szkoły jej. Zeszłam po mału do kuchni zjadłam tosty. Już miałam wyjść ale w coś walnęłam a raczej kogoś. Tą osobą był, kanato.

- UWAŻAJ JAK CHODZISZ?! - Krzyknął
On wydaje się trochę straszny. Gdy tak jakby ma atak szału, nigdy nic nie wiadomo.

- Trzeba cię ukarać - uśmiechnął się

Zaraz on coś podpalilił czy on chce mnie przypiecętować ogniem...

Nie.. Nie, chcę tego czuć. Podchodzi z tym blisko mnie widzę to zbyt dobrze.. Czemu łzy zaczynają cieknąć zbyt bardzo się boję, patrzę na to w głowie myśli mówią bym uciekała. Powinnam to zrobić wiem to. Ale strach jest zbyt silny, ręce się trzesą. Kanato w ostatniej chwili się wycofał przestał.

- Nic ci nie jest nie bolało cię jak we mnie uderzyłaś? - pyta ta zmiana zachowania u niego jest dziwna.

- N - Nie.. - jąkam się.
Czemu on sie tak patrzy na moje ręce czy coś zauważył nie on nie mógł..

Kanato sie usmiecha
- powinnaś mi i teddy'emu zaproponować coś słodkiego - patrzy na mnie

- Co kanato - kun chcesz? - pytam

- Wymyśl coś pamiętaj jak nie będzie mi smakować płacisz mi krwią. - odparł kanato.

- Naleśniki - odparłam

- tylko szybko bo z teddy'm nie lubimy czekać - powiedział

- Ale na to potrzebuje godziny - mówiłam

- To masz godzinę ani, minuty dłużej - rzekł

Udało mi się w godzinę wyrobić.
Kanato, podzielił, się że mną naleśnikami. Zjedliśmy naleśniki ale wtedy do kuchni wparowali ayato i laito.

- Chcę takoyaki desko! - zaządał ayato.

- ja ci ich nie zrobię, ayato - kun. - Powiedziałam

- CZY TY SIE SPRZECIWIASZ! OREO - SAMIE!! - Krzyknął

- ja muszę iść. - odparłam

-EJ, GDZIE TY IDZIESZ?! - Krzyczał ayato.
Ayato mnie zatrzymał więc sobie siedziałam w kuchni na krześle a on cały czas kazał mi robić, takoyaki.

- Zostaw ją, a ty katori - san, idziesz że mną - oznajmił kanato i pociągnął mnie tak mocno za rękę że stałam teraz obok niego trzymał moją rękę bardzo mocno czułam jak by miała mi zaraz jakaś kość pęknąć.

- K - Kanato - kun, to boli.. - powiedziałam lecz wtedy on jeszcze mocniej trzymał moją rękę. Szłam za wampirem starając się mu dotrzymać kroku co było bardzo trudne i gdzie on mnie prowadzi?

。・:*:・゚★,。・:*:・゚☆

Witajcie kociaki jak myślicie gdzie kanato prowadzi katori?

~~ Do następnego ~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro