🖤3🖤
Siedział na bujanym, starym fotelu i przeglądał swoją korespondencję, od jakiegoś czasu było to jego ulubione zajęcie. Yoongi kochał czytać listy Jimina i chodź nie wiele one mądrości przekazywały to Min uwielbiał zapach perfum, które gościły na kartce, oraz te staranie napisane literki.
- Oj Jiminie, Jiminie co tym razem napisałeś? ~ Powiedział sam do siebie po czym otworzył kopertę i wyciągnął z niej małą śliczną bialusieńką kartkę.
♧♧♧
Drogi Jiminie!
Wybacz, że odpisuje dopiero po kilku dniach, ale wcześniej nie miałem czasu.
Pamiętam każdy czas razem spędzony, byłeś mi bardzo bliski i dalej jesteś.
Pytasz mnie czemu nie mogę Cię na nowo pokochać, więc pozwól, że odpowiem Ci na pewnym przykładzie, a mianowicie uznajmy, że jedna z gwiazd należy do Ciebie. Jest ona najjaśniejsza i w twych oczach najpiękniejsza, każdej cholernej nocy patrzysz na nią, a w dzień nie możesz się doczekać, aż w końcu ją na nowo ujrzysz, lecz pewnej nocy nie zauważasz jej. Spadła, wypaliła się? Nie wiesz, ale pewne jest to, że zostawiła Cię bez pożegnania.
Tłumacząc to bardziej po Twojemu:
Jiminie kochałem Cię bardzo mocno i nadal trochę kocham, bo byłeś dla mnie niczym wcześniej wspomniana gwiazda, lecz ona była taka tylko na niebie, kiedy dla człowieka była nieosiągalna.
Pytasz mnie również czym dla mnie była nasza miłość bez wahania mogę Ci odpowiedzieć, że była czymś wyjątkowym i niczym były przy niej romantyczne sceny z bajek. Byłeś moim kwiatem, ale ja nie umiałem się Tobą zająć, a jak wiadomo każdy kwiat bez opieki umiera. Przepraszam, że zostawiłem Cię na pastwę losu, ale inni ludzie napewno zajmą się Tobą lepiej niż ja.
Jimiś powodem naszego rozstania była moja głupota, której jeszcze się nie pozbyłem. Kocham Cię, ale nie możemy być ze sobą, więc odpuść już sobie. Błagam zawróć, zapomnij o mnie, o nas i pokochaj kogoś innego, kogoś kto pokocha Cię tak mocno jak ja.
~ Yoongi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro