Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19

Zimne powietrze wlatywało przez otwarte okno i opatulało ciało blondwłosego chłopca, który radośnie śpiewał w kuchni przepięknie do tego ruszając swoim kruchym ciałem i przygotowując swojemu jelonkowi kanapki. 

- It's a heartache. Nothing but a heartache. Hits you when it's too late. Hits you when you're down! ~ Śpiewał radośnie, chociaż piosenka była smutna, ale w tym momencie nie to liczyło się dla niego. Park wstał dzisiejszego ranka ze wspaniałym humorem, a wszystko dlatego, że jego ukochany był obok niego. 

Kiedy to Jimin radośnie podśpiewywał sobie do kuchni wszedł drugi wyższy i starszy mężczyzna, który na ten rozkoszny widok tylko się zaśmiał i dołączył niezbyt umiejętnie do śpiewania. 

- It's a fool's game.  Nothing but a fools game. Standing in the cold rain. Feeling like a clown.*
~
Zaśpiewali razem wpadając w swoje ramiona i tym razem tańczyli razem. Żadnemu nie przeszkadzało to, że tańczą w kuchni przy brudnych naczyniach. Teraz liczyli się tylko oni i dobra muzyka. Ta chwila dla tej pary mogła by trwać wiecznie w końcu obydwoje byli naprawdę szczęśliwi, a w ich oczach można było na nowo zobaczyć tą iskrę szczęścia i miłości. 

-Nie wiedziałem, że znasz takie piosenki ~ Powiedział szatyn i delikatnie obkręcił roześmianego blondyna w okól jego własnej osi. 

- W końcu to klasyk ~ Odpowiedział uśmiechając się najszczerzej jak mógł. 

- To prawda. ~ Po tych słowach podniósł delikatnie blondyna i obkręcił się razem z nim całując go na koniec w czubek nosa. 

- Dziękuję za taniec. ~ Blondynek delikatnie ukłonił się, a piosenka w tym samym czasie zakończyła się.

- Zawsze do usług ~ Również się ukłonił i delikatnie uśmiechnął. Min mógł śmiało powiedzieć, że ten dzień był jego jednym z najlepszych, a widok tańczącego i śpiewającego blondyna robiącego mu kanapki był jego ulubionym widokiem, którego mógłby doświadczać codziennie. 

- Zapraszam Pana do stołu. ~ Wskazał ręką na drewniane krzesło po czym położył na stoliku talerz z ulubionymi kanapkami Yoongiego. 

- Dziękuję. ~ Powiedział po czym wziął dużego kęsa swojego pokarmu. -Matko jak ja dawno nie jadłem tak dobrego żarcia. ~ Mówił zajadając się przy tym jak wygłodniały lew. 

- A mam coś jeszcze lepszego ~ Blondynek uśmiechnął się i podał starszemu kubek gorącej świeżej kawy. 

- Wyjdź za mnie ~ Zaśmiali się obaj lecz serce młodszego na ten żart zakuło niemiłosiernie mocno jednak nie dał tego po sobie poznać. 

- Z przyjemnością ~ Jimin podał swoją dłoń starszemu, a ten udał, że zakłada na nią pierścionek - Ah jest taki piękny ~ Obejrzał swój pierścień tak jak to robią te wszystkie osoby w filmach. 

- Tak samo piękny jak Ty sarenko. ~ Puścił mu perskie oczko i wziął kolejnego gryza kanapki.
Tego dnia nie mógł nikt im zepsuć, ani choroba Mina, ani żadne inne przeciwności losu, ten dzień należał do nich.



*Bonnie Tyler - It's A Heartache. 

Dla tych, którzy nie znają tłumaczenia, a chcą poznać:

"To ból serca
Nic tylko ból serca 
Uderza Cię, gdy jest za późno
Uderza Cię, kiedy jesteś na dole

To gra głupców 
Nic tylko gra głupców 
Stojąc w zimnym deszczu
Czując się jak klaun"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro