Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#8 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wyrwałem rękę Jiminowi i popatrzyłem na niego z mordem w oczach.

- N-nie, nie chcę już.. Zraniłeś mnie, i to cholernie. Dlaczego miałbym do ciebie wrócić? Huh?

- Hobi, ja... ja nie chciałem, to był zakład. Założyłem się, że jeśli będę z SeokJinem to dostanę sporo chajsu. Ja naprawdę nie chciałem... - Popatrzył na mnie ze smutkiem, a potem na buty - Proszę, wybacz mi...

- Nie, zostaw mnie. Jeśli pieniądze są dla ciebie najważniejsze... - Powiedziałem i poszedłem do domu, zostawiając w parku kogoś, kto mnie kocha... Ale nie ważne, on mnie za bardzo zranił żeby teraz do niego wracać. Kiedy popatrzyłem na telefon, było po 7 rano. A Taeś będzie coś koło 9-10. No cóż, pójdę do domu... Wracając do domu poczułem wibrację w telefonie. Kiedy sprawdziłem, okazało się że to wiadomość od Jimina na kakaotalku.

Jiminek_Dżem: Hobi? To ty, co nie? Jung HoSeok?

HopeHobi49: Nie, nie znam typa

Jiminek_Dżem: Nie udawaj, pisaliśmy kiedyś


。゜゜('O') ゜゜。 będę przez ciebie płakał

HopeHobi49: A myślisz że ja nie płakałem? Jak zobaczyłem cię z SeokJinem?

HopeHobi49: Myślisz że ja tego nie przeżywałem?

Jiminek_Dżem: A więc to jednak ty... Proszę, daj mi szansę, zmieniłem się...

HopeHobi49: Nie, i daj mi spokój

Użytkownik Jiminek_Dżem został zablokowany przez HopeHobi49 na 24h.

Jiminek_Dżem: Cholera...

Wiadomość nie została wysłana...


~~Perspektif Of Tehjong~~

Jechałem jeszczę... Jeszcze dwie godziny i będę u Hobiego. Fajnie... A ta babka się obudziła i wyszła już, na szczęście. Samemu jakoś nudno, chociaż ona też wiele nie mówiła. Chciałbym napisać do Hobiego, ale boję się że nie ma czasu. No cóż, napiszę do Kookiego...

Tae_Tae01: Hej kochanie

(°▽°)/

Kookie00: Hejo ♥

Kookie00: O której mniej więcej dojedziesz?

Tae_Tae01: O 9-10, a co?

Kookie00: A nic, tak tylko pytam

Kookie00: Mam dla ciebie niespodziankę jak wrócisz ^^ ale muszę kończyć, bo nie jest dopracowane

Tae_Tae01: Ale mi się nudzi /: A wiesz że wszystkie prezenty od ciebie są fajne, kupię ci coś tam

Kookie00: Taeś, daj pracować. Potem się odezwij czy coś

Tae_Tae01: Och, okej...


Napiszę do Hobiego, może ma czas...

Tae_Tae01: Siemanko!~

HopeHobi49: Um, cześć Tae

Tae_Tae01: Coś się stało hyung?

HopeHobi49: Widziałem mojego byłego, po prostu mi smutno

Tae_Tae01: Chodź się przytul

⊂( ̄▽ ̄)⊃

HopeHobi49:

⊂( ' ▽ ' )⊃

HopeHobi49: Dziękuje

Tae_Tae01: Za co?

HopeHobi49: Za to że jeszcze jesteś, i mnie wspierasz

Tae_Tae01: Tak robią przyjaciele ^^ no nie?

HopeHobi49: Tak, przyjaciele...


Zabolało mnie to, nie chciałem być tylko przyjacielem...


~~Perspektif of JeongGuk~~

Ubrałem kaptur na głowę i przyśpieszyłem w kroku. Nie mogłem napisać Taesiowi dlaczego i poco tam idę, znienawidził by mnie. Kiedyś i tak się dowię, ale lepiej nie teraz. Wszedłem w uliczkę i podszedłem do metalowych drzwi. Złapałem klamkę i się zawahałem, czy na pewno to co robię jest w porządku względem TaeHyunga i YoonGiego. Teraz nie ma odwrotu, kiedyś to wszystko ułożę, ale teraz nie mam jak...

Otworzyłem drzwi i wszedłem, było tam bardzo zimno. Aż mnie przeszły dreszcze. Ale to nie ważne. Szedłem korytarzem, nikomu nie musiałem się tłumaczyć, każdy już mnie tu znał. A ja szedłem tylko po jedno. Miałem sprawę do Sugi- bo taką miał ksywę ich szef- która nie mogła dłużej czekać. Musiałem to wszystko skończyć. kiedy wszedłem do jego biura, zobaczyłem go siedzącego na krześle biurowym. Obok niego stały dwie babki, w miniówach i szpilach 10cm. Kiedy mnie zobaczył, kazał im wyjść, a potem mi usiąść przed nim. Nie chętnie to zrobiłem. Nie mogę zapominać że to on mi płaci.

- Szefie, ja nie mogę... Źle się z tym czuję, nie kocham go...



~~ Bayo! <3 mam nadzieję, że nie było.. bardzo źle /: Aish, zły Kookie... I hope u like it! ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro