Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#16~ Koniec!

~~Perspektif Of Hobiasz~~

Dalej stałem i patrzyłem na telefon czekając, aż Taeś coś napiszę.

Tae_Tae01: Wiesz co? będzie lepiej jak się spotkamy i porozmawiamy

Tae_Tae01: Za godzinę mam pociąg, przyjedziesz po mnie?

HopeHobi49: Jasne! już na ciebie czekamヽ(*・ω・)ノ

HopeHobi49: Zrobię ci ramen!

Tae_Tae01: Arigato! dobra, ja napiszę jak już dojdę.. do później Hobi!

HopeHobi49: do później

Poszedłem do kuchni, położyłem telefon na stół i zacząłem robić ramen. Jeszcze od niego nie umarłem, więc myślę że nie jest trujący, i go też nie zabije. A przynajmniej mam taką nadzieję.

~~Perspektif Of TaeTae~~

Spakowałem parę ciuchów do plecaka, i zaprowadziłem zwierzaki do Soo. Więc chyba nie jest tak źle, mam czas. Od razu poszedłem na stacje, i tak szczerze, gdybym czekał trochę dłużej, spóźniłbym się na pociąg. Kiedy już usiadłem, ciągle o tym myślałem. Sam nie wiedziałem jak mam się przy nim zachować. Co powiedzieć, co zrobić...

- Przepraszam, mogę tu usiąść? - usłyszałem głos jakiejś kobiety nad sobą. Tylko pokiwałem głową, a ona usiadła obok mnie, no cóż. Ubrałem słuchawki, i włączyłem muzykę. To tylko trzy godziny, tylko trzy godziny... Próbowałem sobie powtarzać, i chciałem zasnąć żeby jakoś szybciej to minęło, ale nie mogłem. Ciągle o nim myślałem. Jednak w końcu udało mi się zasnąć.

Po jakimś czasie, obudziło mnie szturchanie. To ona mnie obudziła. Popatrzyłem na nią pytającym wzrokiem, a ona powiedziała uśmiechając się

- Jesteśmy w Gwangju, przespał pan wszystkie przystanki, i pomyślałam że... - Nie dałem jej dokończyć, bo wstałem i zacząłem się przepychać między ludźmi, co nie było za mądre, i parę razy oberwałem łokciem. Ale trudno. Chciałem jak najszybciej wyjść z tamtąd. Kiedy wysiadłem, zobaczyłem przed sobą siedzącego HoSeoka, który robił coś na telefonie. Stanąłem przed nim, i się próbowałem zobaczyć co robi. Kiedy mnie zobaczył, schował telefon do kieszeni uśmiechając się, a zaraz potem mnie przytulił. Ja tylko odwzajemniłem.

- Porozmawiamy u mnie w domu - powiedział i złapał mnie za rękę, jak za tamtym razem, i wyszliśmy razem. Wszedliśmy do jego auta, i w ciszy dojechaliśmy do jego domu. Nie wiedziałem co powiedzieć.

Kiedy wszedliśmy do jego domu, a zacząłem głaskać jego psy, a on usiadł na kanapie, i lekko poklepał miejsce obok siebie. Ja usiadłem a on znowu zaczął mnie przytulać.

- Skoro już wiemy, co do siebie czujemy, co zrobimy? - Spytał odsuwając się ode mnie i patrząc mi w oczy. Ja tylko cicho się zaśmiałem i pocałowałem go w policzek, znowu się do niego tuląc.

- Wiesz co bym teraz chciał? - powiedziałem do niego uśmiechając się

- Em, nie wiem - powiedział patrząc na mnie pytającym wzrokiem

-Ramen! - krzyknąłem i pobiegłem do jego kuchni


~~Bayo! No i już koniec... Juhu... I (J-)Hope U like it!<3

(^人<)〜☆




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro