Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 63

Time skip około tydzień

Per Karol

Minął tydzień od tamtego wydarzenia. Jak mam być szczery to tęsknie za Hubertem i to bardzo. Brakuje mi tych chwil z nim i tego co nas łączyło. Gdybym mógł to bym poszedł do niego i bez pytania przytulił. Wiem niestety ze tak zrobić nie mogę a Hubert dalej się na mnie gniewa. Ja też ale mi powoli przechodzi a mu nie. Wstałem z łóżka i założyłem bluzę która leżała na fotelu. Pójdę do sklepu sobie kupić energetyka bo jakoś mi się spać chce. Poszedłem schodami do przedpokoju. Założyłem buty, krzyknąłem że wychodzę do sklepu i wyszedłem z mieszkania. Zacząłem iść w stronę sklepu. Pogoda jak na wakacje dalej była ładna i ciepła. Minus jest taki że został jeszcze miesiąc wakacji a potem albo wyjeżdżam do siebie albo szukają tutaj szkoły. Dziś mają rodzice wyjeżdżać do domu i dobrze. Po chwili z dala zobaczyłem Huberta jak z kimś gada przez telefon. Czy byłbym zły gdybym podsłuchał? Nie no nie moja sprawa więc wywalone mam. Ominąłem go bez żadnego słowa i poszedłem dalej. Miałem trochę nadziei że przestanie gadać i mnie zawoła czy coś ale jak widać nie.
Gdy dotarłem do sklepu, wziąłem swojego ulubionego energetyka z półki i poszedłem do kasy. Zapłaciłem i wyszedłem, to była szybką akcja. Zacząłem iść w stronę domu gdy nagle zatrzymał mnie Hubert

-Karol potrzebuje pomocy - powiedział wprost

-a czy ja mam na czole napis "pomocnik"? - spytałem bez emocji

-kurwa Karol dealerzy mają mój numer i do mnie wydzwaniają abym coś od nich kupił - opowiedział

-kurwa Hubert to nie moja sprawa, okłam ich przecież w tym jesteś najlepszy - przewróciłem oczami

-rozumiesz że jestem w niebezpieczeństwie?! - krzyknął

- po pierwsze możesz zablokować ich numery albo zmienić kartę geniuszu a po drugie po tej akcji mam Ci pomagać? Zapomnij - zacząłem iść powoli w stronę domu

-ty wam święty nie jesteś - zaczął iść ze mną

-ja chociaż mówię prawda

-znalazł się anioł ze wsi

-Hubert naprawdę daj mi spokój bo nie mam zamiaru...

-nie masz zamiaru znów mi pierdolnąć? - przerwał mi

-nie, Hubert to ty zrobiłeś źle a nie ja, ja co zrobiłem źle to że wymyśliłem durny plan z samochodem ale wiesz co? Przeszło mi po tej akcji ale nie przeszło mi tego że ty jesteś kłamca i kłamiesz, robisz wszystko abyś ty był na dobrej drodze i żebyś Ty nie miał problemy a we mnie masz wyjebane, kurwa Hubert przed tą akcja było zajebiscie i jedno kłamstwo i wszystko zjebałeś, sorry ale ja nie mam zamiaru żyć dalej z tobą gdzie będę się zastanawiać czy ty mówisz prawdę czy nie - wyjasnilem

-skłamałem aby ci dowalić i byłem wkurzony na ciebie i dlatego, po drugie ty też mnie wyzywales i nawalałeś - przypomniał chłopak

- wiem i okej przepraszam za ten durny plan i za całokształt ale nie chce Narazie mieć z tobą kontaktu, sorry

Nie dałem mu nic odpowiedział bo pobiegłem w stronę domu. Chociaż przeprosiłem i jestem teraz ciekaw co on zrobi. Spróbuję uratować nasz związek i przyjaźń czy będzie mieć wywalone i nic nie zrobi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro