Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 6

Per Hubi

Podczas słuchania muzyki dostałem powiadomienie od nowej aplikacji. Wszedłem w nią i pokazało mi się powiadomienie

"użytkownik Dealereq zaczął cię obserwować"

Zdziwiłem się. Co to oznacza? Czy tak szybko ktoś się mną zianteresowal ? Moje serce zaczęło walić szybciej. Moje ręce się trzęsły a ja zacząłem się bać. Wszedłem powoli w jego profil i nic tam nie było, żadnego zdjęcia ani opisu ani nic. Po chwili mój wyraz twarzy zmienił się na smutny.

-to pewnie bot... - powiedziałem w głowie i schowałem telefon.

Naprawdę myślę że ktoś do mnie napisze? Mam jakieś brzydkie zdj... w sumie cały jestem brzydki i myślę że ktoś będzie chciał ze mną gadać? Mam nadzieję że w nowym mieście w końcu kogoś poznam i będę miał znajomości bo naprawdę nie chce żyć w zamkniętym pokoju 24/7 bo jeszcze depresji dostanę albo znów do dragow a tego nie chce.

- za 10 minut będziemy Hubert - poinformowała mnie mama

- okej - odpowiedziałem patrzac przez szybe

- kurde w tej Warszawie same korki są, w Bielsku było o wiele lepiej - powiedział tata lekko wkurzonym głosem

- Oj już nie przesadzaj tak kochanie - pocałowała go w policzek mama na uspokojenie

- jeśli znów wróci do dragow to go wywalę za drzwi i tyle

- w końcu nie bed musiał słyszeć codzinnie tego samego... - powiedziałem pod nosem

-nie pyskuj gówniarzu! - krzyknął ojciec

Nic już nie powiedziałem a jedynie zrobiło mi się znów smutno. Patrzyłem dalej na ulicę które mijałem. Chciałbym trzymać się teraz za rękę z osobą która kocham ale to nigdy się nie stanie.  Spędzić życie z osobą która nie potrzebuje mnie do niczego ale chce mnie do wszystkiego. Może pora się odważyć i pokazać ludzia że istnieje? Przez tą całą sytuację wszyscy się odemnie odwrócili ze znajomych, cóż zepsułem i nie powinien się dziwić ze mi nie wybaczyli. Po chwili samochód się zatrzymał.

-jesteśmy - powiedziała mama z uśmiechem na twarzy

Odpiąłem pasy i wyszedłem z samochodu. Zacząłem oglądać ten dom od zewnątrz i nawet ładnie wyglądał. Lekko się uśmiechnąłem i dalej na niego patrzyłem. Miał 1 piętro z balkonem. Miał on też rzeźby ozdobne tak jak duży ogródek. Wyglądał ten dom przepięknie. Dach nie był prosty a taki kształtny. Dom na zewnątrz miał kolor biały i ściany zewnątrz  także były ozdobione małymi kamykami. Ten dom wyglądał jak z bajki.

-pomógłbyś a nie cały czas na dom się patrzysz - powiedział tata

Znowu mu oczywiście coś nie pasuje. Weschnąłem i zacząłem pomagać rodzica z walizkami. Było ich w miarę dużo więc każdy musiał złapać po dwie walizki. Gdy samochód był już opróżniony tata zamknął samochód i zaczęliśmy iść w stronę drzwi domu.  Stanęliśmy i mój ojczym otworzył drzwi kluczem i Weszliśmy do środka. Sam przedpokoju miał dużo miejsca. W nim znajdowała się półka na buty, haki jak i duża szafa z lustrem

-będę miał gdzie zdjęcia robić - powiedziałem w głowie

Zdjąłem buty i zacząłem iść dalej przez dom. Wchodząc do kuchni było mniej miejsca ale znajdowało się wszystko co jest potrzebne w tym miejscu. Idąc dalej znajdowałem się w salonie. Była w nim czarna kanapa z miękkiego materiały jak i biurko z komputerem, komputer i akwarium. Uśmiechnąłem się w końcu będę mieć jakieś zwierzątka w domu. Później znajdowałem się w moim pokoju. Był w nim dużo miejsce i stało biurko z bibioteczka, trzy szafy, lustro na ścianie, duże łóżko i inne ozdobne rzeczy. Położyłem się odrazu na łóżku i zacząłem w końcu odpoczywać po podróży.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro