Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 58

Time skip około 23

Per Hubi

Nie wierzę że zgodziłem się na taki beznadziejny pomysł. Kto normalny o zdrowych umysłach robiłby coś takiego co ja władnie robię z Karolem.
Zacząłem się  cicho ubierać aby nie obudzić rodziców, ciężko będzie jak się obudzą wtedy kiedy będę wychodzić. Co wtedy im powiem? Przecież jakbym opowiedział im o planie to bym miał takie problemy że hit. Co ja robię ze swoim życiem? Zgadzam się na jazdę z chłopakiem który nie ma kompletnie prawa jazdy i jeszcze bez zgody rodziców. Niby zgoda rodziców to tam na luzie ale kurde bez prawa jazdy. Nie wiedziałem że ja mam takie zaufanie do niego. Dobra Hubert musisz myśleć pozytywnie, spędzę z nim cudownie czas i napewno nic złego się nie stanie. W tym przypadku modlenie się o to bysmy wrócili bezpiecznie do domu byłoby wzkazane. Byłem już ubrany i gotowy psychicznie na to co się zaraz stanie. Teraz najgorsze wyjść z domu bez budzenia nikogo. Wyszedłem więc z pokoju jak najciszej mogłem. Zacząłem kierować się w stronę przedpokoju patrząc pod nogi i skupiając się na każdym kroku. Dobrze mi to wychodziło, mógłbym być jakimś szpiegiem normalnie. Dotarłem do przedpokoju, założyłem buty, wziąłem kurtkę i wyszedłem z mieszkania. Zamknąłem powoli drzwi i udało mi się. Zobaczyłem że Karol już czekał na mnie przy samochodzie i bawił  się kluczami.

-gotowy na przygode? - spytał z uśmiechem

-bądź cicho i wsiadajmy - Oznajmiłem podchodząc do niego

-ale będzie super!

Niech krzyczy jszzcze głośniej to napewno nikt się nie obudzi. Przewróciłem oczami, chłopak odblokował samochód i wsiedliśmy do środka. Zapiąłem odrazu pasy i patrzyłem na Karola jak wkłada klucz do stacyjki. Już nie mogę się wycofać prawda? Widać że wie co on robi i jest bardzo pewny siebie.

-gotowy? - spytał i odpalił silnik

-nie wiem

-wyluzuj chłopaku - uderzył mnie lekko w ramię i zaczął jechać

Moje serce zaczęło szybciej bić a wewnatrz poczułem strach. Gdyby on miał prawo jazdy napewno bym się nie bał, wiedziałbym że umie prowadzić i że zdał. Jedynie w co mogę wierzyć to w jego historyjki ze umie jeździć i na luzie po pijaku też jechał. Nie wiem czy to jest prawdziwa historia czy jedzie po raz pierwszy. Narazie jak widzę jedzie płynnie, jakby samochód go słuchał i wykonywał rozkazy. Chłopak był wyluzowany i co chwilę na jego twarzy pojawiał się uśmiech. Powinien ja też wyluzować i sie tak nie bać, widać że wie co robi.

-gdzie jedziemy? - spytałem

-w pewne miejsce gdzie nie ma ludzi i są ładne widoki - odpowiedział

-daleko to?

-godzinę drogi, na spokojnie nic nam się nie stanie - próbował mnie uspokoić

-nie wiem, nie masz prawa jazdy i tego się obawiam

-proszę cię, po co mi jakiś papierek abym umiał jeździć, jak widzisz dobrze jadę także nie ma co się bać

- a skąd nauczyłeś się jeździć - spytałem z ciekawości

-mój kolega mnie nauczył jak byliśmy po imprezie. Byliśmy na pustym parkingu i mnie uczył, nie było łatwo bo jednak po pijaku nie widzisz dobrze obr...

-czyli ty nauczyłeś się po pijaku jeździć? - przerwałem mu

-nie, po tym dniu mi się spodobało i ja kupowałem Ernestowi piwo za godzinę jazdy i tak po 2 tygodniach na luzie nauczyłem się jeździć - opowiedział

-okej ale czemu nie pójdziesz na prawo jazdy?

-po co? Nie mam kasy, nie pracuje i nie potrzebuje go także nie robię

-rozumiem

Czyli on umie jeździć przez kolegę, ciekawie i w sumie to dobrze ze ktoś go nauczył a nie sam. Przez to jestem trochę spokojniejszy niż wcześniej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro