Rozdzial 39
Time skip po zakupach
Per Hubi
Wróciłem zmęczony do domu. Nie mam siły, praktycznie cały dzień byłem z nim na zakupach. Myślałem że nigdy już nie wrócimy do domu. Tata zaparkował samochód, ja z mamą wysiedlismy i odrazu powędrowaliśmy do bagażnika. Otworzyliśmy go i wzięliśmy parę rzeczy i podeszliśmy do drzwi.
- kto ma klucze? - spytał tata
- ja napewno nie mam - odpowiedziałem odrazu
- ja mam kochani - mama się uśmiechnęła
- to otworzysz drzwi?
Mama położyła zakupy na chodnik i wyjęła z torebki klucze. Otworzyła drzwi a ja odrazu wszedłem i położyłem rzeczy na podłogę.
-to ja rozpakuje a wy ogarnijcie bagażnik - poinformowała mama
Zgodziłem się i z tatą zaczęliśmy wyjmować rzeczy z bagażnika. Bagażnik był zapełniony po brzegi więc zanim my wszystko wyjmiemy to też trochę zajmie.
-dzień dobry - po chwili usłyszałem za plecami i wystraszyłem się
- o Dzień dobry Karol - przywitał się z nim tata
-hej, wystraszyłeś mnie głupku - powiedziałem
-przepraszam
-pff
- może pomogę wam? - zaproponował chłopak
- nie, damy sobie radę ale dziękujemy za chęci - odpowiedział tata idąc do mieszkania
- w końcu przyjechałeś - oznajmił chłopak kiedy tata był w mieszkaniu
- a weź, cały dzień zmarnowany na jakieś zakupy - zacząłem iść w stronę mieszkania z rzeczami
- przesadzasz, jeszcze dzień nie minął
- właśnie zaraz minie
-Karol chcesz może wpaść do nas na herbatę? - zaproponował tata podchodząc do chłopaka
- chętnie ale może innym razem, macie dużo pewnie pracy
- no okej, jak coś wpadaj do nas - uśmiechnął się tata
- z pewnością wpadnę - odwzajemnił uśmiech Karol
Tata z Karolem jeszcze chwilę gadali a ja w tym czasie rozpakowywałem rzeczy dalej. Widać że dobrze się dogadują i to w sumie mnie cieszy. Najważniejsze że mój przyjaciel dobrze będzie się dogadywać z moimi rodzicami wtedy nie będą mi zakazywać się z nimi spotykać. Karol jest naprawdę wspaniałym chłopakiem i naprawdę go lubię i mam nadzieję że nasza przyjaźń przetrwa wszystko. Gdy już wypakowałem cały bagażnik wszedłem do mieszkania, zdjąłem buty i poszedłem do kuchni gdzie była mama.
-pomóc Ci? - spytałem
-nie, dam sobie radę sama, a gdzie tata?
-gada z Karolem, dobrze się dogadują widać - odpowiedziałem kobiecie
- to niech Karol wejdzie a nie gadają na zewnątrz
-tata go zaprosił ale Karol powiedział że macie pewnie dużo pracy i że innym razem przyjdzie - wytłumaczyłem
-no dobrze
-a co sądzisz o Karolu? - spytałem trochę bojąc się odpowiedzi
-no wiesz synu, nie miałem z nim dużego kontaktu więc nie mam jak go ocenić - odpowiedziała
-no dobrze
-ciesze się że macie dobry kontakt i że masz z kim wychodzić - dodała
- właśnie go lubię i jesteśmy dobrymi przyjaciółmi
-to najważniejsze i życzę aby tak zostało - uśmiechnęła się
Wyszedłem z kuchni. W sumie dobry pomysł jest aby Karol kiedyś wpadł do mnie. Rodzice by lepiej go poznali i polubili, było by napewno super. Wyszłam z mieszkania i zobaczyłem że tata dalej gada z Karolem, postanowiłem że się przyłącze
-o czym gadacie? - spytałem przerywając im
- o systemie Windows - odpowiedział tata
-może Karol wejdź do domu do nas bo gadacie cały czas na zewnątrz
- na spokojnie Hubert, jest git - odpowiedział chłopak
-no dobra
Chłopak z tatą wrócili do rozmowy a ja zacząłem udawać że wiem o czym gadają. Błagam niech oni jak najszybciej skończą ta rozmowę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro