Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 37

Per Hubi

Dotarliśmy do kolejnego sklepu, czy się ciszę? Kompletnie nie. Co ja tu kuźwa robię i czemu nie uciekłem? Sam nie wiem, dobre pytanie. Gdy tata zaparkował i zatrzymał samochód wysiadłem z niego. Kompletnie nie chce mi się tu być ale no cóż, muszę. Poczekałem trochę kiedy rodzice się ogarną i wyjdą z samochodu bo też im to zajmuje. Jak jeszcze gadają to można nawet 10 min na nich czekać. Czy już mówiłam jak mi się nie chce tu być? Jak tak to powtórzę, może mnie ktoś zabrać stąd? Nie chce być na tych durnych zakupach. Marnuje swój drogocenny czas na niczym. Mam coraz mniej cierpliwości do moich rodziców i każdy sąd by mi uniewinnił jakby coś przez przypadek im się stało. Nie no żartuje, kocham ich ale mogli by pojechać sami na te zakupy a nie mnie jeszcze. Mieli by dużo miejsca w samochodzie, same plusy by mieli.

- Hubert weź wózek - powiedziała mama i dała mi 2 zł

Jęknąłem pod nosem i poszedłem po wózek. Rodzice w tym czasie wychodzili z samochodu i jak było widać nie spieszyło im się jakoś. Gdy odpinalem wózek podeszła do mnie dziewczyna. Miała blond włosy i była niższa odemnie.

-hej - przywitała się

- hej?

- wiesz może gdzie w okolicy mogę kupić... emm... pomidory

-pomidory? - spytałem zdziwiony

-tak, pomidory emm.. heh?

- spójrz się i zobacz że jesteś obok sklepu

- aaaa rzeczywiście to pa!

Dziewczyna szybko odbiegła odemnie. Wiem że pewnie chciała mnie poderwać albo coś. Mogła wymyśleć coś lepszego a nie pyta się pod sklepem gdzie może kupić pomidory. Widać że blondynka. W jakim ja mieście mieszkam, to jest dobre pytanie. Rodzice do mnie podeszli i spojrzeli na mnie dziwnie.

- co? - spytałem

- kto to był?

- nie wiem, pytała się debilka gdzie może kupić pomidory - powiedziałem i wszedłem do sklepu

- spodobałeś jej się

- to pomogła zagadać normalnie

- i zagadała

- tak, idealnie poprostu niech ktoś jej za to da Oskara - powiedziałem sarkastycznym głosem

Rodzice już nic nie powiedzieli i zaczęli robić zakupy. Plus był taki że kierowałem wózkiem a bardzo lubię to zajęcie. Wtedy mogę popchnąć wózek i se pojeździć po sklepie. To jest mega. Chciałbym kiedyś w nocy mieć dziewczynę i z nią pojeździć sobie wózkiem po parkingu zamkniętego sklepu. Była by północ, gwiazdy na niebie, tylko ja i ona i śmianie się do rana. Przecież to by było tak romatyczne, chce tak i to bardzo. Mam nadzieję że kiedyś to się spełni, napewno to się spełni jedynie muszę czekać na tą jedyna. Co jeśli ona jest teraz w sklepie? Omijamy się jakbyśmy się nie znali a za kilka lat powiemy sobie " tak" na naszym ślubie. To jest piękne uczucie, nie znasz danej osoby a po chwili zmienia ci kompletnie całe życie. Teraz jest czarno-biało a przy niej będzie kolorowo. W sumie zagłębiając się dzięki Karolowi widzę więcej kolorów niż widziałem wcześniej. Ciekawy jestem jak nasza przyjaźń będzie wyglądać za 10 lat, może wtedy każdy pójdzie w swoim kierunku? On znajdzie też swoją żonę i sie wyprowadzi do innego kraju a ja może też? Nikt tego nie wie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro