Rozdzial 26
Time skip następny dzień
Per Hubi
Obudziłem się dość wcześnie,nie wiem w sumie czemu. W noc kompletnie nie mogłem zasnąć z powodu że Karol nie dawał mi żadnego znaku życia. Trochę mi było smutno i nie ukrywam martwiłem się o niego, mam nadzieję że mi da znać że u niego wszystko dobrze. Popatrzyłem na zegarek i dobrze mówiłem że jest dość wcześnie, jest dopiero po siódmej. Wziąłem do ręki telefon, usiadłem na łóżku i oparłem plecy o ścianę. Zacząłem przeglądać portale społecznościowe z nadzieją że jakkolwiek czas szybko zacznie lecieć. Na youtube pokazała mi się piosenka. Z ciekawości wszedłem i zacząłem jej słuchać. Miała tytuł "Boulevard of broken dreams". Odrazu po pierwszych sekundach podchodziła mi w ucho. Można powiedzieć że tekst trochę opisuje mnie. Idę sam po części droga samotności i niespełnionych marzeń. Nie mam drugiej połówki, mój cień jedynie chodzi za mną. Ta piosenka jest przepiękna i daje do satysfakcji. Chyba właśnie znalazłem moja, nowa ulubiony tekst. Będę napewno o wiele więcej słuchać. Zacząłem pod nosem nucić, może wyślę link Karolowi? Spodobałoby mu się? W sumie nie wiem jaki on lubi gatunek muzyczny. Muszę kiedyś się go spytać bo jestem ciekawy. Fajnie by było gdyby lubił to samo co ja, oznaczałoby to że byśmy słuchali tych samych piosenek i było by super. Aż sobie wyobrażam jak jestem z nim w jakimś pokoju i gadamy i włączamy sobie muzykę i oceniamy ją. Oby tak się kiedyś stało, oby kiedyś się z nim spotkam. Chciałbym bardzo ale nie wiem czy by dało radę to kiedyś spełnić. Właśnie coś zrozumiałem. Jeszcze rok temu byłem zasłużony w narkotykach, chodziłem na terapię, byłem zamknięty w odziale i nie miałem kompletnie nikogo. Kiedyś mój dom to były ciągle wyzwiska, krzyki i brak zaufania Właśnie Karol jest pierwszym moim przyjacielem który się tak o mnie troszczy, dba i martwi się pewnie. W sumie to dzięki niemu szczerze się uśmiecham. Niespodziewalem się że kiedyś kogoś takiego spotkam. On jest dla mnie kimś ważnym niż przyjaciel, jest dla mnie jak brat którego nigdy nie miałem. Wywalone że on jest tylko na mesie ale niekiedy czuję jakby był obok mnie. Przy nim w sumie czuję że żyje. Przy nim wystarczy mi jedna wiadomość abym poczuł się lepiej. Co jeśli go kiedyś stracę? Nie mogę na to pozwolić, muszę robić wszystko aby nasza relacja przetrwała każda burze. Nie chciałbym nic więcej oprócz tego aby ta relacja przetrwała wszystkie próby które daje nam życie i będzie pewnie nie raz dawać. Jesteśmy silni więcej napewno damy radę, wierzę w to.
- Hubert!
- co... y ja? - spytałem zszokowany i zobaczyłem że mama stoi w progu moich drzwi
- pytałam się setki razy czy chcesz śniadanie już?
-przepraszam zamyśliłem się... tak, chce - odpowiedziałem
-o czym się zamysliles? - spytała z ciekawości i weszła do pokoju
-o niczym - skłamałem
-ta, jasne... właśnie dziś wprowadza się do sąsiadki chłopak o imieniu Karol, może byś pomógł jej sprzątać mieszkanie czy coś? Coś czuję że sama nie da rady - zaproponowała mi mama
- mógłbym ale czy ona by chciała?
- idź i sie spytaj ale najpierw zjedz śniadanie i sie ogarnij - uśmiechnęła się
- dobrze mamo
Kobieta wyszła z mojego pokoju a ja odłożyłem telefon na szafkę. Jestem bardzo ciekawy tego nowego chłopaka, mam nadzieję że będę miał z nim dobre relacje.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro