Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 22

Per Hubi

Leżałem bez czynnie na łóżku i w sumie nie wiedziałem co robić. Bawienie się telefonem mi się już znudziło więc dobrym pomysłem jest wyjść na zewnątrz. Mam nadzieję że rodzice mnie puszcza chociaż na godzinę. Wstałem więc z łóżka, schowałem telefon do kieszeni i założyłem bluzę która leżała na krześle. Wyszedłem z pokoju i zacząłem kierować się w strone przedpokoju. Po chwili gdy zacząłem zakładać buty do pomieszczenia weszła mama

-gdzie idziesz? - spytała

- pochodzić sobie po mieście czy coś - odpowiedziałem

- a wejdziesz na chwilę do sąsiadki?

-po  co? - spytałem i skończyłem zakładać buty

- czy jutro możemy do niej wpaść i pogadać tak na luzie

- no okej, spytam się

- dobrze, dziękuję i pamiętaj wróć do domu jak najszybciej aby nie było tak samo jak ostatnio

- dobrze na spokojnie - popatrzyłem na nią

-mam taką nadzieję, dobra nie zatrzymuje cie, leć już

- dobrze , pa - otworzyłem drzwi i powoli zacząłem wychodzić

- pa, uważaj na siebie

- będę - odpowiedziałem krótko i wyszedłem z mieszkania.

Mam nadzieję że sąsiadka jest teraz w domu i że mi otworzy. Dobrze że nie mieszka ona daleko, gdzie bym szedł z 5-10 minut tylko naprzeciwko mnie. Szybko znalazłem się pod jej drzwiami i zadzwoniłem dzwoniłem. W krótkiej chwili otworzyła mi kobieta

- o dzień dobry Hubert - przywitała się z uśmiechem

- dzień dobry

-wejdź - lekko się odsunęła od drzwi

- nie, dziękuję ja tylko przyszedłem z pytaniem

- słucham w takim razie - uśmiechnęła się

- moja mama się pyta czy będziemy mogli do Pani przyjść jutro? - spytałem grzecznie

- bardzo chętnie ale niestety przyjeżdża do mnie syn mojej siostry na wakacje i tak średnio - odpowiedziała

- oo to super może się z nim zakoleguje - uśmiechnąłem się z myślą że w końcu będę miał z kimś wychodzić i gadać

- zobaczymy bo on jednak trochę niegrzeczny jest ale może będziecie się dogadywać , kto wie

- no dobrze a jak ma na imię? - spytałem z ciekawości

- Karol

- oo, znam jednego już Karola i jest spoko więc ten pewnie też jest fajny - uśmiechnąłem się

- no tylko trochę kłopoty z nauką ma

- jak każdy proszę Pani - lekko się zaśmiałem

- w sumie tak

- dobrze to może jutro przyjdę go w takim razie poznać?

- chętnie, mam nadzieję że będzie miał humor do  poznania nowych osób

- już nie mogę się w takim razie doczekać jutra - uśmiechnąłem się

- też

- muszę już iść, mam mało czasu a chce jeszcze pochodzić sobie po mieście - powiedziałem zmieniając temat

- no dobrze, leć - uśmiechnęła się

-do zobaczenia jutra

- dowidzenia Hubert

Kobieta zamknęła drzwi a ja odszedłem od nich. Cieszę się bo jutro spotkam kogoś z kim może będę wychodził na wakacje. Nie będę wtedy siedział w domu i spędzał tylko z rodziną ale też z nim. Może pozna mnie ze swoimi kolegami? Mam nadzieję że będę się z nim dobrze dogadywać. On jest jedyną nadzieja żeby jakoś spędzić wakacje więc spróbuję się z nim zakilegowac. Oczywiście jeśli nie będzie chciał to nic na siłę, mam "swojego" Karola ale z nim się nigdy nie spotkam i jednak to znajomość przez internet ale w sumie kto wie może kiedyś się z nim spotkam?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro