<7>
Rano
Do pokoju wpadł Jimin zarazem budząc nas ze snu. Usiedliśmy na łóżku w tym samym momencie.
-Oj! To nie ten pokój ale zaraz dlaczego...
-Nie odzywaj się i wyjdź potem ci wyjaśnię.
-Ok? - powiedział i wyszedł.
Spojrzałem się na dziewczynę a ona na mnie i zaczęliśmy się śmiać.
-Ale miał minę -powiedziała zarazem się uśmiechając.
-Powiedział Ci ktoś, że masz piękny uśmiech.
-Nie i dziękuję - powiedziała się rumieniąc.
-Ooo! Słodka jesteś.
-Przestań bo będzie gorzej! - powiedziała i lekko uderzyła mnie w ramię.
-Dobrze ale nadal zdania nie zmienię.
-Ahh Jungkook - powiedziała zarazem kierując się w stronę wyjścia.
-A ty gdzie się wybierasz? - powiedziałem i podeszłem do drzwi.
-Daleko nie idę. Idę się ogarnąć i zrobić wszystkim śniadanie. A co nie mogę?
-A co na śniadanie bo głodny jestem i jak chcesz zrobić to idź do Jina bo za chwilę kuchnia będzie zajęta.
-Po pierwsze zobaczysz jak zrobię a po drugie odsuń się bo nie zdążę - odsunąłem się od drzwi a dziewczyna pobiegła do Jina.
( Perspektywa liliany )
-Jin!!! - krzyknęłam biegnąc do jego pokoju. Zapukałam do drzwi, usłyszałam proszę więc weszłam.
-Co się stało? - powiedział wstając z łóżka.
-Dzisiaj kuchnia jest moja i kropka.
-Ale.. - nie dokończył bo przerwałam.
-Nie ma ale, kuchnia jest moja - powiedziałam zarazem wychodząc z jego pokoju.
Weszłam do swojego pokoju wzięłam ubrania i poszłam szybko do łazienki. Po około 10 minutach byłam gotowa, poszłam do kuchni i zaczęłam robić jajecznice, moje ulubione danie. Gdy skończyłam poszłam do pokoju Rap Monstera. Zapukałam usłyszałam proszę więc weszłam.
-Cześć. Nie jesteś głodny bo zrobiłam śniadanie.
-Naprawdę. Myślałem, że Jin dzisiaj gotuję.
-Niespodzianka. Dzisiaj ja zajmuję kuchnie i za chwilę proszę przyjść. Ok to ja idę do Sugi.
-Julka czekaj!
-Tak o co chodzi?
-Zostaw go na końcu bo będzie z tobą źle.
-Dlaczego dam sobie radę - powiedziałam patrząc na niego pytająco.
-Uwierz mi nie dasz. On prędzej cię pobije niż go obudzisz.
-Ok to idę dalej - wyszłam z pokoju.
Poszłam do reszty pokoi oprócz Sugi. Poprosiłam każdego z nich żeby mi pomogli ale, żaden nie chciał mi pomóc. Więc wzięłam jedzenie i sama postanowiłam mu zanieść. Zapisałam do pokoju nikt się nie odzywał więc weszłam. Zobaczyłam śpiącego Suge, podeszłym do łóżka i próbowałam go obudzić.
-Suga wstawaj śniadanie. Zrobiłam polskie danie i mam nadzieję, że ci zasmakuje - powiedziałam a no wstał nie bijąc mnie. Nie było aż tak źle jak mówili chłopaki - Proszę przyniosłam ci tutaj - podałam mu jedzenie.
-Dziękuję nie musiałaś - powiedział jedząc - Ale dobre rób takie częściej.
-Dobrze. A teraz idę sama zjeść - powiedziałam zarazem wychodząc z jego pokoju.
Skierowałam się do kuchni chłopaki już jedli gdy mnie zobaczyli byli zdziwieni.
-O co chodzi? Dlaczego patrzcie tak na minie? - usiadłam obok Jungkooka.
-Ponieważ wyszłaś z tego cało i nic ci nie zrobił - powiedział Jimin i dodał - Ale dobre chce jutro to samo.
-Po pierwsze poszłam z jedzeniem i powiedziałam podając mu to a po drugie Jin może jutro nauczę cię tego i przy okazji też polskich słów.
Jin pokiwał głową na tak a ja wzięłam się za jedzenie. Gdy skończyliśmy jeść postanowiłam posprzątać, więc zebrałem talerze i poszłam je włożyć do zmywarki. Usiadłam przy stole i myślałam o wszystkim co się stało w moim życiu. Było to okropne, popłakałam się. Nagle przymnie pojawił się Jungkook.
-Ej co się dzieje? - powiedział i usiadł obok mnie.
-Nic takiego - przetarłam łzy i fałszywie uśmiechałam się w stronę chłopaka i popatrzyłam na stoję ręce.
-Nie kłam, Widzie, że jest źle - złapał mnie za podbródek żeby spojrzeć mu w oczy.
Jego oczy były ciemne i piękne. Popatrzeliśmy sobie w oczy przez kilka minut i zaczęłam mówić.
-Myślałam o moim życiu. O tych strasznych rzeczach co mi się przytrafiły - popatrzyłem znowu na swoje ręce i zakryłam twarz nimi.
_______________
Hej wszystkim jak wam się podoba książka od 0/10. Proszę o szczere opinie bo nie wiem czy dalej pisać tę książkę czy ją usunąć. Do następnego pa pa. 💖💕😘😍
Gwiazdka +Komentarz = Motywacja
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro