Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

List jedenasty

Witaj, (nie) znajomy!

Wiesz jakie to uczucie, gdy uświadomiłam sobie, że jestem dla Ciebie nikim?

Przez całe dnie, które bardzo szybko zmieniły się w tygodnie, zastanawiałam się co zrobiłam źle, że tak nagle odszedłeś. To było strasznie męczące. Nie mogłam wtedy poukładać sobie świata, bo w jednej sekundzie skończyło się wszystko. To trochę jak śmierć, tylko wtedy nie umarłeś Ty, ale umarłam ja. I umierałam bardzo długo, bo każdego dnia moje serce rozpadało się w drobne kawałki, a uczucie pustki zżerało moją duszę.

Kochałam Cię tak mocno, że twoje odejście mnie zabijało.

Ciągle jednak pamiętam te szczęśliwe chwile, bo moje nieposłuszne serce za nic nie chce ich oddać. Pamiętasz tamten dzień, kiedy postanowiłeś nauczyć mnie grać w bilard? Pewnie nie, ale ja nadal pamiętam go bardzo dobrze, bo jest to jedno z moich ulubionych wspomnień. Bardzo często wracam do momentu, kiedy przekroczyliśmy klub baru, a oczy wszystkich skierowały się w naszą stronę. Odruchowo cofnęłam się o krok, ale Ty uspakajająco chwyciłeś moją dłoń i musnąłeś szyję, rozgrzanymi ustami. Poczułam jak moje ciało opuszcza cały niepokój. Z uśmiechem na ustach, pociągnąłeś mnie za rękę w stronę stołu bilardowego i wręczyłeś kij."Nie martw się. Nauczę Cię"  - powiedziałeś pocieszająco. Byłeś naprawdę dobrym nauczycielem. Krok po kroku tłumaczyłeś mi co i jak mam robić. Niestety, fakt, że jesteś tak blisko, powodował moją dekoncentrację i niezdarność.

Tak dawno nie słyszałam Twojego  kojącego głosu. W ciszy mojej samotności, słyszę tylko głuche, nierówne bi­cie mojego serca.

Był to beztroski dzień, pełen (nie) świadomych otarć naszej skóry.

(Nie) Twoja
Rosie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro