List czternasty
Witaj.
Chyba każdy miał w życiu taki moment, że musiał po prostu się zatrzymać. Swobodnie odetchnąć, zregenerować siły oraz pozbierać połamane kawałki. Na początku listopada potrzebowałam tego bardziej niż kiedykolwiek.
Szkoła mnie przytłaczała. Nie potrafiłam znaleźć sobie miejsca, a tym bardziej uważać na lekcjach, bo moje myśli skupione były tylko wokół studniówki. Co miałam zrobić? Zwlekałam zbyt długo z zaproszeniem Ciebie i straciłam swoją szansę. Najgorsze w tym wszystkim, było jednak to, że prawie wcale nie rozmawialiśmy. Mijaliśmy się na korytarzach bez kojącego gestu, pocieszającego słowa, zapominając o tym, że ignorancja zadaje tak dużo bólu.
"Obojętność i lekceważenie wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć".° Więc dlaczego nieustannie się raniliśmy, Aleksandrze?
Sytuacja uległa zmianie, gdy któregoś dnia dostrzegłam Cię, stojącego samego pod klasą. Twoja skóra była przeraźliwie blada, usta spierzchnięte, a oczy zaczerwienione od łez. Byłeś przygarbiony, jakbyś chciał skulić się przed złem całego świata. "Co się stało z moim radosnym chłopcem?" - pomyślałam. Pod wpływem impulsu podeszłam do Ciebie i ułożyłam drżące z zimna dłonie, na Twoich rozgrzanych policzkach. Uśmiechnąłeś się smutno i rozłożyłeś ramiona, umożliwiając mi wtulenie się w Twoją klatkę piersiową. "Miałem nadzieję, że zaprosisz mnie na studniówkę, Rosie." - szepnąłeś, tuż nad moim uchem. "Tylko proszę, nigdy więcej mnie nie zostawiaj" - dodałeś. Następnie złożyłeś na moim czole delikatny pocałunek, szczelniej otulając mnie swoimi ramionami.
Tęsknię za Tobą.
Rosie.
-----------------------------------------------------------
° Harry Potter i Książę Półkrwi - J.K. Rowling.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro