Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

38 - Gorycz

Cecilia zmartwiła się, kiedy opowiedziałam jej o tym, jak skończyła się moja podwójna randka. Wróżka liczyła na jakieś miłe, zabawne opowieści, a nie coś tak nieprzyjemnego. Zaproponowała, żeby Zoey przyszła do niej na sesję, aby wskazała jej, gdzie powinna szukać swojej drugiej połówki.

- Za wcześnie na to – mruknąłem. – W końcu będzie na to gotowa, ale jeszcze nie teraz Cee Cee. I tak nigdzie się nie wybierasz.

Usłyszałyśmy głosy w poczekalni, a chwile potem głośne burczenie w moim brzuchu.

- Miałam nadzieję, że jeszcze zdążę zjeść przed ostatnimi gośćmi – mruknęłam. – Czemu musieli przyjść prawie piętnaście minut wcześniej.

- Powiedz im, że przyjmiesz ich punktualnie i tyle. Ja sobie z nimi w międzyczasie posiedzę – powiedziała radośnie Cecilia.

Kończyłam właśnie posiłek, kiedy powróciła wzburzona, tłumacząc mi, że musimy pomóc tym młodym ludziom, a zwłaszcza chłopakowi. Przyszedł tu tylko za dziewczyną, która świadoma, że się w niej podkochuje, trzymała go na dystans, tłumacząc się, że chce się tylko przyjaźnić. W rzeczywistości zrobiła z niego sługusa dla siebie i swoich koleżanek.

- Skąd to wszystko wiesz? – zapytałam niepewnie, zastanawiając się nad odpowiednim planem, jeśli to wszystko okazałoby się prawdą.

- Z ich wiadomości – obruszyła się Cee Cee moimi wątpliwościami. – Chłopak pisał do swojego przyjaciela, że tu przyszedł i że ma nadzieję, że ona usłyszy coś, co sprawi, że zwróci na niego uwagę. A ona go obgaduje i wyśmiewa się w wiadomościach i czeka na znak, że jest pisana jakiemuś Harry'emu. Jak ja nie cierpię takich dziewczyn, gdybym jeszcze żyła, to na pożegnanie zafundowałabym jej małą klątwą.

- W sumie poparłabym taki pomysł – odpowiedziałam. – Ale nie możesz już tego robić. Dobra, zrobimy tak, najpierw zaprosimy chłopaka, powiemy mu, że ona nie jest dla niego. A kiedy będą się zmieniać, to zostawimy uchylone drzwi, aby mógł wszystko słyszeć, a ona nic nie podejrzewała.

- Myślisz, że się uda? – zapytała zmartwiona.

- Zmusimy ją, żeby mówiła głośno, będę udawać, że kiepsko słyszę, czy coś – mruknęłam nieco podenerwowana. – To, co zaczynamy?

- Tak – opowiedziała Cee Cee i przybrała poważny wyraz twarzy. – Właściwie jest dzisiaj dobry dzień na wróżby miłosne.

Zaprosiłam do środka chłopaka i usiadłam naprzeciwko niego. Wydawał się miły i nieco spłoszony, jakby nie wiedział, po co właściwie tu przyszedł. Dałam mu chwilę na oswojenie się z miejscem i zapytałam, jaką ma do mnie sprawę.

- Nie ma konkretnych pytań, więc może to być jakaś ogólna wróżba – odpowiedział nieco zawstydzony.

Pokiwałam głową na znak zrozumienia i poprosiłam, żeby wyciągnął przed siebie dłonie. Ujęłam je, prowadzona przez Cecilię, która przeglądała się im przez chwilę, a potem zacmokała z niezadowoleniem. Uniosłam zdziwiona brwi, co nie uszło uwadze chłopaka, który wyraźnie się zaniepokoił.

- Będziesz wiódł względnie długie życie – oznajmiłam, powtarzając za wróżką. – Uważaj jednak na zdrowie, bo może ci często sprawiać problemy. Miłość początkowo przyniesie ci wiele bólu, ale ostatecznie znajdziesz dla siebie odpowiednią osobę.

Chciałyśmy dodać coś jeszcze, ale chłopak nam przerwał, mówiąc, że może jednak nie chce wiedzieć zbyt wiele. Nie miałam mu tego za złe. Wiedziałam, że to, co usłyszał do tej pory, nie spełniło jego oczekiwań. Wstał z zamiarem pożegnania się, ale chwyciłam go za rękę.

- Czuję, że muszę ci powiedzieć, że mam bardzo silne przeczucie, że powinieneś trzymać się z daleka od osoby, z którą tutaj przyszedłeś.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro