Stare Złe Czasy Wychodzą Na Jaw
Dobra w opisie napisałam źle Rastberry już od dawna nie znencał się na cherrym chara zerwała z rastem bo myślał tylko o sobie sorka wcześniej o tym nie pomyślałam
/////////////////////////////////////////////////////////////
×perspektywa cherrego ×
Po tygodniu nareszcie wyszłem ze szpitala teraz jadę razem z charą do domu
-jak usłyszałam w telewizji o wybuchu bomby a wiedziałam że byłeś w tym sklepie to normalnie dusza mi zmarła
-ale naszczeście nic poważnego mu się nie stało - oprucz mnie i chary w samochodzie był jeszcze Temmi który siedział koło mnie
-Temmi ma rację - odpowiedziałem
-papyrus pamiętasz co jest za tydzień--spytała się mnie chara
-doskonale pamiętam za tydzień są moje urodziny świetnie *sarkazm * po co mi urodziny jak tylko 4 osoby o nich pamiętają - przez tą głupią klontwe nikt nie pamięta o moich urodzinach tylko Temmi, chara, Arial i maffet. Nienawidzę urodzin od kiedy ten pieprzony potwór co znał magię i miał na pieńku z rastem i rzucił na mnie tą klontwe tylko chara, Temmi i maffet pamiętali niewiem czemu ale przynajmniej ktoś o tym pamięta teraz jeszcze moja siostra niewiem jak ale to nie ważne.
*pół godziny później *
Nareszcie dojechaliśmy do domu właśnie wchodzę do domu gdy już weszliśmy podbiegła do mnie Arial
-cieszę się że nic Ci niejest Paps
-niemart się młoda tak łatwo mnie się zabić nie da
-hehe wiem to
-choć zrobiłam ciastka razem z azgorem
Weszłem z Arial do kuchni zobaczyłem tam azgora i tak jakby coś przed chwilą tam zniknęło wzruszyłem ramionami i wziołem ciastko nagle ktoś zasłonił mi oczodoły . Wystraszyłem się nieraz miałem zasłonięte oczodoły nigdy to dobrze się nie kończyło wyrwałem się i przywołałem kości i blastera
- łoł łoł zluzuj to tylko ja - to tylko Honey
-oj przepraszam ja poprostu... - i znowu stare czasy się odzywają - eh nieważne
-mówiłem Ci żebyś tego nie robił on wszystiego się boji - do kuchni wszedł edge a więc pewnie gdzieś jest reszta nie myliłem się w salonie była reszta. Do kuchni wszedł rast
-wszyscy wynocha muszę z bratem pogadać - wszyscy wyszli i w kuchni zostałem tylko ja i rast. Rast zamknoł dzwi.
-o co chodzi?
-chyba pora im o wszystkim powiedzieć
-co? Nie. Niektóre rzeczy nie powinny ujawnić światła dziennego
-mam to gdzieś. Niech wiedzą jakim idiotą i potworem byłem. Mogą się nawet odemnie odwrucić za to co zrobiłem
-ale...
-żadnych ale
-już prawie zapomniałem o tym wszystkim serio chcesz rozdrapywać stare rany?
-niechce ale zaraz zaczną się pytać o co chodzi z tymi starymi złymi czasami
-okej
Poszliśmy do salonu i stanęliśmy przed kanapą żeby każdy nas widział
×perspektywa Rastberrego ×
Mam to gdzieś co inni o mnie pomyślom stało się i już się nie odstanie
-Cherry siadaj ja im to powiem ty jak chcesz nic nie mów
-emm okej- Cherry usiadł było widać że uśmiech mu zniknoł z czaszki
-słuchajcie teraz przez to co wam powiem możecie uznać mnie za skonczonego potwora
-czemu? - spytała się moja siostra i kilka innych osób
-czyli chcesz się przyznać do tego co zrobiłeś aha okej - Alphys się chyba domyśliła
-niektórych z was zastanawia co to te złe czasy to działo się 20 lat przed tym jak chara spadła do podziemia mi kiedyś odwaliło i...i...i zaczołem znęcać się nad Cherrym fizycznie, psychicznie i jeszcze innaczej czyli... Alphys powiedz to bo mi to przez gardło nie przejdzie
-rastowi niewiadomo co odwaliło i jeszcze znencał się nad nim seksualnie
W pokoju było słychać szmery i takie słowa jak '' co? '', '' niemożliwe '' Honey tylko popatrzył na cherrego który siedział na fotelu
-możecie mnie teraz znienawidzić ale wtedy nie myślałem normalnie nic mnie nie usprawiedliwia przez 3 lata znecałem, torturowałem i gwałciłem mojego brata skończyło się tym że...że
-nie mów domyślam się - widziałem wzrok Honey był cały wrogości - ale skoro doprowadziłeś to tego że on zaszedł z ciąże to co z tym dzieckiem? - widziałem jego wzrok był pełen wrogości spósciłem łeb
-g-gdy s-si-się - przynajmniej nie będę się musiał tłumaczyć za niego - do-dowiedziałem że jestem w ciąży ogarnoł mnie lęk i strach że jak on się dowie będzie gorzej musiałem to zrobić niechciałam ale musiałem bałem się - Honey miał wzrok i wkurwu i jakby już nie ogarniał o co chodzi
-jak wruciłem do domu i zobaczyłem cherrego zwijającego się z bólu na podłodze odrazu wiedziałem że coś się stało od razu wziołem go do Undyne wtedy się okazało że był w ciąży odrazu przejrzałem na oczy ogarnąłem się i przestałem ale blizny zostały stare rany tak samo jak i rozwalona psychika. Żałuję tego strasznie. Z chęcią cofną bym czas. Róbcie co chcecie możecie mi szczelić w gębę, możecie robić co chcecie nawet możecie się nawet odemnie owrócić albo coś-czułem się okropnie byłem bliski płaczu to wszysto znowu wruciło i wali w mojej czaszce jak fale zbuurzonego morza o brzeg - j-ja nie chciałem j-ja jestem śmieciem zrobiłem dziurę mojemu bratu w ręce narobiłem mu ran i blizn kazałem nazywać siebie panem kazałem robić mu rzeczy których nie chciał - padłem na kolana i zaczołem płakać wspomnienia o tym jak papyrus błagał i płakał żebym przestał waliło mi po czaszce - przepraszam jestem bezużytecznym śmieciem
×perspektywa cherrego ×
-przepraszam jestem bezużytecznym śmieciem - rast zaczoł płakać podszedłem do niego i go przytuliłem
-niemart się to było dawno - powiedziałem szeptem - nie ważne co by wyszło na jak zawsze będę przy tobie jesteś moim bratem a bracia trzymają się razem. Prawda?
-prawda - otarłem łzy rasta. Kiedy wstał podszedł do nas Honey i walnoł rasta z liścia
-HONEY!!!!!
-ał
-no co sam mówił... A poza tym należało mu się
-on swoje wycierpiał
-co było to było też nie jestem święty i mam swoje za uszami - wiadomo edge też był kiedyś oschły dla reda - też popełnił błąd ale swoje odpokutował tak samo jak ja
-ale...-oj tak łatwo nie będzie Honey
-Honey proszę wybacz mu - użyłem mojej tajnej broni słodkiej mordki zawsze działa-albo się obraże
-okej okej wybaczam mu
-jej-przytuliłem Honeya i go czule pocałowałem on odwzajemnił. Po 5 minutach oderwaliśmy się od siebie on mnie wzioł na pannę młodą i zaniósł mnie na kanapę teraz siedzę mu na kolanach a on gada o czymś z sansem (oczywiście z undertale).
*10 minut później *
Gadamy wszyscy o jakiś bzdetach Honey podłączył swój telefon do telewizora teraz już wiem czemu mi robił zdjęcie na telewizorze pokazało się zdjęcie mnie w szpitalu jak Honey pokazał mi pizze miałem wtedy zrobione wielkie oczy na tą pizze i wywaliłem język teraz już wiem z czego tak się śmiał. I zaczęło pokazywanie głupich zdjęć po koleji pokazywaliśmy jakieś głupie zdjęcia wkońcu zasnołem na kolanach Honeya wtulony w niego
/////////////////////////////////////////////////////////////
A teraz kto wie kto w tym związku jest seme a kto uke?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro