🐝ninety-three🐝
yoobee: porozmawiajmy
hopesun: myślę że już wszystko sobie wyjaśniliśmy
yoobee: nie do końca
hopesun: co znowu?
hopesun: chcesz znów mówić jaki to jestem nawiny i głupi?
yoobee: nie o to chodzi
hopesun: to o co?
yoobee: chciałem przyznać ci rację, że sam nie jestem lepszy i że również popełniłem błąd
yoobee: olałem cię totalnie jak pojawił się Jimin
yoobee: nawet do siebie nie pisaliśmy
yoobee: chciałem cię przeprosić
hopesun: oh.. tego się nie spodziewałem
hopesun: czyli nie masz nic przeciwko bym się z nim znów spotykał
yoobee: oczywiście że mam
hopesun: co?
hopesun: myślałem że już nie będziesz się o niego czepiał
yoobee: wiesz że go nie trawie
yoobee: poza tym nie chce byś znów cierpiał
yoobee: wiesz co ci zrobił
hopesun: zmienił się
yoobee: on zawsze tak cię przekonuje
yoobee: a ty zawsze mu ulegałeś a potem dawał ci kolejne ciosy
yoobee: wiesz że nie lubie jak coś jest z tobą nie tak on cię wyniszczał przypomnij se to
yoobee: gdybyś był naprawdę z nim szczęśliwy nie miałbym nic przeciwko, ale ty z nim nie będziesz szczęśliwy
hopesun: dlaczego masz tą cholerną rację
yoobee: ty też ją wcześniej miałeś
hopesun: dobra urwe z nim kontakt, ale nie z jego młodszym bratem
yoobee: on ma brata?
hopesun: jest w porządku i sam jego brat go nienawidzi
yoobee: jak ma na imię?
hopesun: Kim SeokJin
yoobee: skądś kojarzę
hopesun: kiedyś Nam z nim pisał i się zaprzyjaźnili
yoobee: może wyjdziemy gdzieś dzisiaj?
yoobee: pójdziemy do jakiegoś klubu?
hopesun: no okej to tak w 5 osób tak?
yoobee: aż 5?
hopesun: no ja, ty, Nam, Jin i Jimin
yoobee: Jimin znami nie idzie
hopesun: co czemu?
yoobee: po prostu.. tak jakby
hopesun: no pisz a nie
yoobee: powiedział żebym spędził z wami czas sam na sam a on da jakoś rade
hopesun: okej już wiem o co chodzi
hopesun: on ci to wszystko poradził yes?
yoobee: nieeeee
hopesun: dzieciak jest lepszy od ciebie
yoobee: a cicho już bądź
hopesun: widzimy się o 19 pod klubem
yoobee: ta ta
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro