Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"nie pozwole mu cię skrzywdzić"

Pov. Hubert
K- a kara będzie taka że...
Nagle do domu wbiegł (Jon Cena!) Ernest? Co on tu robi? (Też się zastanawiam)
E- no co nie mam gdzie spać
K- ale to nie znaczy że musisz przychodzić tu!
E- mogę bo jeszcze przez 2 tygodnie płace za czynsz (nie wiem jak się to pisze xd)
K- ehh...  Śpisz na kanapie
E- dalej jesteś obrażony kotku?
M- ej dzieci słuchają- pokazał palce na mnie i Igora.
K- nie chce z tobą rozmawiać. Chłopcy chodźcie spać
H- Karol...
K- słucham
H- bo...  Ja gdzie mam spać?
K- ze mną głuptasie jak się boisz to śpij z tym dupkiem
E- mi to nie przeszkadza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

*time skip 23:15*

Leże sobie w łóżku Karola a on dalej nie przyszedł. Idę sprawdzić co robią. Zeszłedłem po schodach i zobaczyłem jak Karol śpi na kanapie.
E- niech Karol śpi tu
H- a ty gdzie będziesz spać?
E- z tobą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
H-...
E- nie boisz się mnie prawda?
H- n-nie b-boje
W środku srałem ze strachu. Tritsus zbliżał się do mnie powoli (BTW to oni nie mają kanałów na yt i to są ich przezwiska)
E- to chodź spać
H- okey...
Weszliśmy do sypialni i Ernest żuciłnie na łóżko. Byłem sparaliżowany nie ruszyłem się i to był mój błąd....

Pov. Karol
Obudziłem się na kanapie bez Hubercika. Usłyszałem jakieś krzyki wszędzie rozpoznam ten głosik.
H- pomocy!
H- Karol!
E- cicho bądź!
Jak poparzony weszłem po schodach o mało się nie przewracając. Weszłem do mojej sypialni. I zobaczyłem Ernesta całującego Hubiego. Hubert był bez ubrań i...  Płakał.
H- zostaw mnie proszę!
E-...
Tritsus już zdejmował bokserski (był bez spodni okey?) ale go odepchnołem i przytuliłem Donkiego.
K- jestem przy tobie spokojnie
E- hehe i tak kiedyś skącze to co zaczełem
H-...
K- wypi##dalaj z mojego domu kurwa!
E- pamiętasz co mówiłem?
H- on...  M-może tu z-zostać... Jeszcze 2 t-tygodnie
K- nie pozwolę mu Cię skrzywdzić
E- zobaczymy
(Jestem głupia i zapomniałam napisać że tamtych już nie ma i tylko oni trzej tu zostali xd)

*time skip*
Pov. Hubert
Gdyby nie Karol nie wiadomo co Ernest by mi zrobił. Byłem głodny więc poszłem do kuchni.
E- zrobić ci kanapkę?
H- sam sobie zrobięnie- bardzo się bałem
E- to zrobię coś innego puki Karola tu nie ma
H- Kar...
Chciałem już krzyczeć ale on wbił się w moje usta. Nie oddawałem go. Językiem prosił o dostęp ale ja zacisniełem usta. Odklejił się ode mnie.
E- podobało się?
Tylko pokiwałem głową na nie. A on Położył mnie na blat stołu i dobierał się do mojego rosporka. W tym momencie zrozumiałem że mogę krzyczeć (brawo ty)
H- Karol pomusz!
Ernest zciągnoł moje spodnie. I złapał za moje przrodzenie
H- KAROL!
K- co chcesz spałem...o kufa!
Po jego słowach walnoł Ernesta w twarz a ten się śmiał. I nagle widziałem tylko ciemność i słyszałem ich krzyki... Czy ja zemdlałam?

💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕
Hej
Rodział bo jestem chora i mi się nudzi
Właśnie dziś zobaczyłam
Że ludzie to czytają!
Pozdrowionka dla:
kobiecy_boks
Hinczyk11
Kicialka_Games

Do zobaczenia!
Macie moją ulubioną piosenkę xd




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro