,,Jako tak"
Graliśmy sobie w butelkę lecz szybko nam się to znudziło, więc postanowiliśmy obejrzeć jakiś film.
-może komedia?- kapytał Kerem
- nieeeeeee, tylko nie tooo. Michał zaczoł narzekać
- to może horror- znowu zaproponował kerel
- taaaaakk. Zaczęliśmy się wszyscy wydzierać
- to co oglądamy? Zapytał znowu kerel
- za dużo chciałbyś wiedzieć. powiedziałam grzebiąc w pudełku z płytami.
- mam! Krzyknełam i wyjełam film,, Slenderman"(tak jest taki film)
No chyba cie coś boli!- krzyknoł Remek na pół domu.
- Nie, to jest suuuuper film.
- no nie mów, że się boisz. Zaśmiał się Michał
- Nie! Oglądamy.
Powiedział i usiadł na kanapę.
- tooo, Michaś czyń chonory. Powiedziałam podając mu płytę
- tak jest! Krzyknoł i załączył film.
*2 godz później*
- No ludzie, podobało się? Zapytałam wstając i stawojąc przed nimi.
- Zajebisty!!!! Krzyknoł Remi na cały dom.
- ciiiiiiicho. Powiedział Michał pukając Kerela po kolanie.
- Ej Michał, czy ja jestem twoją dziewczyną? Zapytał śmiejąc się
Nie, a co? Zapytał zasypany
- Bo trzymasz rękę na moim kolanie. Michaj jak błyskawica zerwał się i spojrzał na swoją rękę, poczym się zaczerwienił.
- A w z czego się śmiejecie? Skierował pytanie do nas
- My? Z niczego. Wydusiłam przez śmiech
-Dobra idziemy spać, jest 1 w nocy. Powiedział Remi wstając.
-Noooo. Dobranoc Powiedziałam. Kierując się na góre
-paaaaa. Usłyszałam w odpowiedzi i poszłam do pokoju. Przebrałam się w pidżame, zmyłam makijaż i poszłam spać.
Heja, ho. Oto nowa część. Miłego czytania i przepraszam z błedy.
-Gosik
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro