Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Cisza przed burzą

-To fuckt. Nie zaprosiliśmy Ivana, ale to nie dlatego że go nielubimy czy coś... Chodzi o to, że zapomniałem dać mu zaproszenia i tak wyszło.- wyjaśnił Gilbert a Arthur kiwał głowon.

-gilbert to nie mógł być jedyny powód. Pomyśl- odparł anglik.

-nie wiem- rozłożył rence.

-Hmnmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm. Kto był na tej imprezie?- spytał.

-Dużo osób. Ty, Francja, Hiszpania, Węgry, Białoruś, Ukraina, Litwa, Polska, Ameryka, Japonia, Chiny...- wymieniał.

-Czekaj kirwan raz dwa trzy- przerwał mu Arthur.

-Białoruś i Ukraina powiadasz. Może one coś wiedzą- powiedział dalej Arthur.

-słuszna uwaga dryndnę do niej- powiedział Gilbert i wziął swojego iphona X.

-halo tu Gilbert

-czekaj sram

-ok

-No dobra już jestem, Ukraina przy telefonie- powiedziała dziewczyna

-ok ok. Słuchaj jest sprawa, musisz tu przyjść z natalią- oznajmił gilbert.

-ale natalia... no wiesz- powiedziała.

-no wiem, powiedz że umówię się z nią- pokiwał głową gilbert.

-oki to pa- rozłonczył się.

Po jakimś czasie zobaczył czarne bmw jak parkuje pod ich domem.

-Arthur co ty tu robisz?- spytała ukrainka.

-nieważne zaraz sie dowiesz- machnoł rękoą i poszli do domu. Tam chłopaki wyjaśnili im wszystko.

-jak to Ivan robi takie rzecyz?!!- zdziwiła się ukrainka.

-tak- odparl gilbert.

-Ja wiem czemu...- powiedziała Białoruś.

Ciąg dalszy nastąpi...

hejka jak widzicie w tym rozdziale taka cisza przed burzą hehe. Dajcie znać czy sie podoba. Do następnego rozdziału elo

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro