Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Tajemnica końca III Rzeszy, cz. 1

- Słuchajcie, muszę wam coś powiedzieć. - zaczął niepewnie Ludwig, gdy powozami ciągniętymi przez testrale jechali ze stacji Hogsmeade do Hogwartu.

- Ne, ne, co to, Doitsu? - Felicjano spojrzał Niemcowi w oczy. Miał uprzywilejowane miejsce, bo znowu mu się wdrapał na kolana. Reszta krajów spojrzała, zaciekawiona nerwowym Beilschmidtem.

- Pamiętacie, jak Ryuu wspomniał o "Austriaku, który myślał, że może go traktować jak Untermensch?" - po otrzymaniu kiwnięć głowami, kontynuował - Entschuldigung, że wam nie mówiłem, ale... -

- Dude, wyduś to z siebie!

- Shut up, bloody Yankee!

Ignorując Anglię, walącego Alfreda po głowie, Niemcy wziął głęboki oddech, zanim zrzucił bombę. Atomową.

- Hitler ciągle żyje.
.
.
.
.
- Silencio.

Ameryka się wydarł, na szczęście dzięki Arthurowi bardziej wyglądało to na przekonującą pantomimę. Dzięki Bogu, że powóz był za mały i czarodzieje się z nimi nie zmieścili.

- Tawariszu, dlaczego nic nie powiedziałeś?

- Bastardo, a jak on wróci??!

Niemcy wymienił z Anglią porozumiewawcze spojrzenie.

- Wiecie coś, desu ka? - zauważył Kiku, podnosząc wzrok znad drugiego tomu Exitus Letalist.

Fakt, Arthur i Ludwig byli chyba jedynymi, którzy to wiedzieli. Wiedzieli, jak upadła Trzecia Rzesza. 

- Nie wiemy, kto to zrobił. - zaczął Niemcy, będący tym, który tam był gdy przeprowadzano zamach - Nie wiem, kiedy zaczęli infiltrację. Ale w dzień zamachu mieli dostęp do dosłownie wszystkiego. To nie był pojedynczy zabójca, sam by tego nie dał rady zrobić, bo po próbie Schtaufenberga w Wilczym Szańcu na  Prusach Fürer? stał się strasznym paranoikiem. To była grupa, z planem i środkami.

- Zaraz, zaraz - Anglia zdjął wyciszenie z Ameryki, który zaraz wykorzystał szansę na wtrącenie się - Masz na myśli, że jakaś organizacja, coś w rodzaju asasynów, porwało Hitlera?

Ludwig wbił wzrok w pustkę, przygryzając wargę i usiłując ubrać myśli w słowa. Ponętny tyłek Felicjano na kolanach wcale nie pomagał. Włoch się przykleił na misia koalę jak rzep do psiego ogona i ani myślał zejść.

- W dniu zamachu było tyle zamieszania, że w zasadzie nikt niczego nie ogarniał. Chyba, że..... Właśnie o to im chodziło!

Kraje przekrzywiły głowy, zaciekawione. Nawet Kiku podniósł głowę znad trzeciego tomu Tokio Ghul: Re. Ivanowi wymknęło się pytajnikowe "da?", ale jakby nikt tego nie zauważył.

- To by była operacja na skalę europejską, jak nie światową - dedukował dalej Doitsu - Fakt, sabotaż i dywersje był u nas powszechne od 1939 roku. Szczególnie na terenie.... - w tym momencie twarz Ludwiga wykrzywił grymas skrajnego niedowierzania, pomieszanego z zaprzeczeniem. Personifikacje aż się nachyliły w jego kierunku.

Niemcy przełknął ślinę, wyglądając jak na skraju załamania nerwowego i wylewu jednocześnie.

- Oczywiście, jak mogłem się nie domyśleć. To przecież my ich sprowokowaliśmy. - tutaj zerknął porozumiewawczo na Ivana - To tylko i wyłącznie nasza wina. Wiedzieliśmy, do czego jest zdolny, jak się go za mocno dźgnie. Daliśmy im dostęp do wszystkiego, przez to, że ich porozwoziliśmy po zakamarkach naszych ziem.

Teraz to Rosja miał twarz, jakby zobaczył Generała Mroza.

- PPP to zrobiło.

- A, możecie jaśniej? Nie wszyscy mówią po konspiratorsku - wtrącił Ameryka, którego mina wyraźnie krzyczała "Nie ogarniam!". Uratował go, po raz pierwszy w historii świata, Rosja.

- Tawariszu, Niemcy mówi, że za zamachem na Fürera stoją nie kto inni, jak Poliaki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro