Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Propozycja Anglii

Trwało Spotkanie ONZ. Ale tym razem nie było im dane spokojnie się pokłócić, o przepraszam, BARDZO CIĘŻKO PRACOWAĆ, gdy do pokoju wpadł Anglia z hukiem otwieranych drzwi.

- Cześć Iggy!!! - wrzasnął na powitanie Ameryka, przerywając konkurs "Kto mrugnie pierwszy" z Rosją. Z kolei Ivan obrywał Wzrokiem Śmierci wersja Polska. Anglia to zignorował, trzaskając dłonią o stół. Kraje zamilkły, pierwszy raz bez pomocy ze strony dymiącego gniewem Niemiec.

- G8, Magiczne Trio, chodźcie ze mną. Romano, to dotyczy równeż ciebie.

Poprowadził ich do dźwiękoszczelnego pomieszczenia piętro niżej. Poczekał, aż wszyscy usiądą.

- Mamy problem. On powrócił.

Rumunia przygryzł sobie wargę kłem, Norwegia podniósł głowę. Ameryka wyglądał na zmieszanego.

- Kto? Bo chyba nie chodzi ci o Kanadę. - zerknął na swojego brata, który niezauważony przez nikogo jadł naleśniki z syropem klonowym w kącie.

- Voldemort. - Anglia zaniósł się kaszlem, strużka krwi pociekła mu z kącika ust. - Pamiętacie, jak czternaście lat temu nagle przestałem mieć ataki krwawego kaszlu? Wtedy dziecko o imieniu Harry Potter pokonało czarnoksiężnika Voldemorta. No to Voldemort własnie się odrodził.

Reszta członków Magicznego Trio zbladła.

Pozostałe kraje patrzyły się jak cielę w malowane wrota. Było tak cicho, że mogli usłyszeć samochody z ulicy. A raczej nie mogli, bo ściany nie przepuszczały dźwięku.

- Musimy pójść do Hogwartu. Przez "nas", mam na myśli G8. Wkręcimy, że jesteśmy studentami z wymiany.

- Hola hola Iggy! Mam iść do szkoły MAGII??!!! OSZALAŁEŚ?!! PAMIĘTASZ PROCESY CZAROWNIC?!!!

- AMERYKA, ZAMKNIJ SIĘ Z ŁASKI SWOJEJ!!! JAK NIE PÓJDZIESZ, TO ZNAJDĘ ZAKLĘCIE, KTÓRE ZMIENI CIĘ W CHOMIKA I ZAMKNĘ W BAŃCE!!!

Wybuch Anglii przekonał ostatecznie Amerykę. Nigdy nie widział takiego Artura. Trochę go to przerażało.

- Mes amis, nie musicie walczyć. To źle wpływa na miłość - wtrącił Francja. Anglia i Ameryka spiekli raki.

- To idziecie, czy nie? - spytał Artur.

- Mogę przynieść moją Magiczną Rurę Bólu, da? - Ivan uśmiechnął się psychopatycznie, podnosząc kran.

-  Bien sûr, że idę, draniu - Francja łyknął wina z kieliszka. Wydawał się nie zauważać pulsującej żyłki na głowie Anglii.

- Jeśli Doitsu-dono idzie, to ja również - Japonia odstawił ziołową herbatę, zerkając na Ludwiga.

- Idę. Brak wam dyscypliny - odruchowo zacisnął rękę na ustach Prus, który nie wiadomo kiedy tam się pojawił, skutecznie go uciszając.

- Ve~ jak Doitsu idzie, to ja też~ - jednak radość Italii została prędko zduszona przez jego nadopiekuńczego brata, który natychmiast chwycił go w objęcia, odciągając od Niemiec.

- Nie ma mowy, że mój niewinny braciszek pójdzie razem gdzieś z tym ziemniaczanym draniem!!! - Anglia strzelił facepalma. 

- No to pójdziesz z nami. Nie ma rady. Pasuje?

Romano skinął głową, nadal obejmując brata i wysyłając mordercze spojrzenie w stronę Niemiec. Jakby wzrok mógłby zabijać, Ludwig leżałby sześć metrów pod ziemią, zamknięty w żelaznej trumnie. 

- My musimy pilnować swoich magicznych społeczności - wymówił się Rumunia za siebie i Norwegię.

- Dobra. Siedemnastego sierpnia spotykamy się u mnie w domu. Musimy się przygotować. Wyproście się u szefów. Dokumenty można dostarczać pocztą, więc niestety nie będzie zwolnienia z roboty papierkowej.

##########

Naczytałam się historii po angielsku, gdzie G8 idzie do Hogwartu, więc postanowiłam napisać coś podobnego.  Mam G8 i Romano, bo po prostu nie mogłam go zostawić.

Bardzo możliwe, że sporadycznie pojawią się postacie z 2p Hetalia

Anglia 

Ameryka

Rosja

Chiny

Francja

Japonia

Niemcy

Włochy Północne (Veneziano)

Włochy Południowe (Romano)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro