Rozdział 1
Tak wygodnie mi się spało...ale nie. Oczywiście od dwóch minut mój budzik nie przestawił dzwonić. Powoli usiadłam na łóżku i rozejrzalam się. O Boze! Jest 8 a o 11 mam pociąg. Otóż tak... Nazywam się Hermiona Granger i dziś jadę na swój 7 rok w szkole Hogwart. Przez te wakacje zmieniłam się i nie powiem na lepsze. Moja szopa włosów teraz jest zawsze dobrze ułożona. Co tu dużo mówić zaczęłam dbać nie tylko o stopnie, ale i o siebie. W tym roku szkoła daje także popis do pokazania się, gdyż został zdjęty nakaz noszenia szkolnych szat. Z tymi myślami wstałam i wybrałam z szafy odpowiednie ubrania na dzisiaj.
(nie patrzcie na fryzure, gdyż Hermiona pozostawiła je wyprostowane ) Gdy zakonczylam swoje czynności spojrzałam na zegar była 10:20. Czas ruszać. Zeszłym na dół do rodziców.
-Mamo,tato już muszę iść . Będę za wami bardzo tęsknić- powiedziałam i przytulilam ich.
-My za tobą też corciu...
Po tych słowach wyszłam z domu i teleportowalam się do jakiejś uliczki koło dworca.
---------------------------------------------------------------------
Jak wam się podobało kochani? W moim opowiadaniu wojna nie miała jeszcze miejsca.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro