Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5.

Jimin wstrzymał oddech. Wszedł na wagę, czując jak gula w jego gardle rośnie razem ze wzrastającymi cyferkami.

Za dużo.

Zszedł, czując jak z nerwów zaczyna boleć go w klatce piersiowej. Prawie piętnaście kilo w tak krótkim czasie.

Utuczyli mnie, jak jebaną świnię na rzeź.

Błąd.

Sam się utuczyłem.

— Okej, uspokój się — powiedział cicho do siebie i przyłożył dłonie do klatki piersiowej. — Po prostu od jutra ścinasz do tysiąca i zaczynasz ćwiczyć, wszystko bedzie dobrze, schudniesz.

— Jimin, wszystko w porządku?! — zawołał Yoongi, pukając w drzwi do łazienki. — Siedzisz tam już półtorej godziny.

— Tak, hyung! — odkrzyknął, chaotycznie ścierając dłońmi łzy z policzków. — Zaraz wychodzę!

~*~


— Idziemy na spacer, hyung? — zapytał Jimin, dosiadając się starszego.

— Myślałem, że nie masz siły, żeby gdziekolwiek wychodzić.

Bo nie mam.

— Tak jakoś mnie naszło. — Wzruszył ramionami. — To jak? — Uśmiechnął się uroczo, tym samym roztapiając serce blondyna.

— Pewnie, że możemy iść, Jiminie. — Uśmiechnął się ciepło i wstał, podchodząc do wieszaka, na którym wisiała cienka kurtka Parka. — Załóż ją i idziemy.

Brunet posłusznie podszedł i wziął kurtkę, ubierając ją na siebie. Nie uważał, żeby była mu potrzebna, w końcu na dworze dochodziło do dwudziestu stopni, jednak kłótnia z ukochanym nie była mu potrzebna. Tym bardziej, że zdawał sobie sprawę, że starszy przebije go argumentami.

— Hyung, myślisz, że pasowałby mi różowy? — zapytał, gdy wyszli na zewnątrz i starszy zakluczył drzwi.

— Tobie wszystko pasuje — stwierdził, łapiąc go za dłoń.

Co wyglądało naprawdę uroczo, bo ich dłonie idealnie do siebie pasowały i pomimo niewielkiej różnicy potrafiły pokazać kto dominuje w ich związku.

No i Yoongi lubił zawstydzać swojego chłopaka.

— Pytam poważnie, hyung — fuknął, widząc jak na ustach Mina błąka się lekki uśmiech.

— A ja poważnie odpowiadam. A co, chcesz się przefarbować?

— Nie kurwa, perukę sobie kupić — burknął, a Yoongi słysząc jego słowa wybuchnął śmiechem.

— W porządku. Ale i tak nie zmienię zdania, że wyglądasz uroczo, kiedy się złościsz. Ale teraz musisz przestać — stwierdził i zaczął machać ich złączonymi dłońmi. — Bo idziemy na lody, a obrażeni chłopcy nie dostają nagrody, więęęc...

Chyba wolałbym być dalej obrażony.

gdyby ktoś był ciekawy jakichś nowych prac, partów, to zapraszam na tego ig

podejrzewam, że będę też pytać dużo, więc jeśli choć trochę was interesuje, albo mnie lubicie to zapraszam djs

gdybyście mieli problem mnie znaleźć, w opisie jeśli link

i tak, będę teraz dodawać to do każdej książki, wybaczcie XD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro