Smocza lilia
Turcja za czasów bycia Imperium Osmańskim uwielbiał dekorować dom kolorowymi tulipanami. Były porozstawiane w najprzeróżniejszych zakątach.
Grecja, który był już znudzony znajdowaniem ich dosłownie wszędzie, zabrał wszystkie tulipany i je wyrzucił.
Następnego dnia Turcja spostrzegł, że brak jego ulubionych kwiatów, ale gdy już miał zdenerwowany zapytać się swojego podopiecznego, gdzie się znajdują, zastał Heraklesa trzymającego smoczą lilię w ramach pocieszenia.
To tej pory kwiat znajduje się w domu Turka, który troskliwie się nim opiekuje, ale roślina więdnie. Więdnie coraz bardziej z każdą kłótnią Turcji i Grecji.
Grecja: Te tulipany były dosłownie wszędzie!
Turcja: To moje ulubione kwiaty!
Grecja: Zaczynały gnić. Miałeś je nawet w szafach. Po co one ci tam były?
Turcja: B-bo były ładne~
Grecja: Taka smocza lilia jest o wiele ładniejsza! A-ale nie wiedziałem, że zaczyna wiednąć...
Turcja: N-no, trochę więdnie...
Grecja: Po prostu jesteś okropnym botanikiem!
Turcja: Pfff, wcale nie. Mam cały ogród tulipanów i wszystkie się świetnie trzymają!
Grecja: Bo to tulipany. Ty tylko nimi potrafisz się zajmować... niczym innym...
Turcja: Czyli mówisz, że jestem beznadziejnym opiekunem! Świetnie! Idę się zająć moimi tulipanami!
Grecja: Nic takiego nie... a z resztą. Pędź do tych swoich kwiatów
Turcja: Świetnie!
Grecja: No i dobrze!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro