Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

Wszystko co dobre kiedyś się kończy :cc

Epilog dla wszystkich co byli ze mną i wszystkich co to czytają ;)

~~~*~~~

Tom siedział przy biurku i tępo wpatrywał się w przestrzeń. Minął tydzień odkąd rozegrała się ostateczna bitwa, tydzień odkąd został władcą Wielkiej Brytanii i minął tydzień odkąd zginął Harry Potter.

Po tym jak minął pierwszy szok, Riddle otrząsnął się na tyle by móc normalnie funkcjonować. O ile o normalnym funkcjonowaniu można było w takiej sytuacji mówić. Jadł, pił i starał się uporządkować wszystkie sprawy, jednak w środku czuł się pusty i nie wiedział co zrobić dalej.

Przeglądał właśnie papiery które zostawił sobie na „spokojniejsze" czasy, jednak myślami był gdzie indziej. Nagle dostrzegł wśród dokumentów niezapieczętowaną kopertę. Odruchowo sięgnął po nią i wyciągnął list. Jego oczy natychmiast rozszerzyły się ze zdumienia.

Drogi Tomie,

tyle razy zaczynałem ten list, jednak żadnego nie potrafiłem skończyć. Tyle chciałbym Ci powiedzieć, pokazać, nie mam jednak już na to czasu. Jutro ostateczna bitwa, nie tylko zakończy ona wojnę, ale także moje życie. Pewnie jesteś zdziwiony, no cóż masz prawo. Czas wyjawić moją tajemnicę, zgodnie z obietnicą.

Kiedy przybyliśmy do twojego zamku nie mogliśmy się dogadać, a kiedy Ron został wybrańcem strasznie się pokłóciliśmy i w konsekwencji wyjechałem do Paryża, a ty dalej prowadziłeś wojnę. Tuż przed bitwą o Hogwart przysłałeś mi list, a wraz z nim medalion Salazara. Bitwa jednak nie okazała się taka prosta i zginąłeś i Ty i Dumbledore. Ja też miałem zginąć, bo przecież „żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje". Jednak przepowiednia się nie wypełniła, bo miałem na sobie Twój medalion. Gdy się obudziłem nasze połączenie znikło.

Przez bardzo długi czas próbowałem pogodzić się z Twoją śmiercią, ale nie mogłem. Draco i Hermiona robili wszystko by opanować chaos jaki nastał. Wszyscy chcieli zdobyć władzę, powoli robiło się coraz gorzej, a ja nie potrafiłem normalnie żyć.

Wtedy jednak Draco znalazł w bibliotece list Twojej matki, który mówił, jak przywołać bractwo śmierci. Na początku ukrywał go przede mną, ale potem widząc mój stan przekazał mi go, a następnie pomógł mi przywołać bractwo. Nie było łatwo, ale w końcu przekonałem ich, żeby pozwolili mi cofnąć się w czasie i wszystko naprawić. Były dwa warunki, naszyjnik Salazara musiałem im oddać, ale ty musiałeś przeżyć, bez względu na przepowiednie.

Kiedy się obudziłem pierwsza noc w Twoim zamku była już za nami. Trudno mi było przywyknąć do myśli, że jesteś przy mnie, ale cień bitwy ostatecznej wisiał nade mną. Zdjąłem w końcu ciężar obietnicy o moim nie braniu udziału w bitwie i stąd też moja choroba. To, że żyję zawdzięczam bractwu. Oni dotrzymali układu, a teraz moja kolej. Jutro zginę i choć tego nie chcę, muszę się z tobą pożegnać.

Tom, kocham Cię. Nie wiem jak to się mogło stać, że mój największy wróg stał się kimś tak dla mnie ważnym. Patrząc jednak na naszą historię, muszę przyznać, że było to nieuniknione. Zawsze uważałeś, że jestem Twoją własnością, a i mnie ku Tobie ciągnęło. Bez względu na to jakbym się nie starał, nasze ścieżki zawsze się ze sobą przecinały. Dlatego też wierzę, że jeszcze się spotkamy i moja śmierć nie będzie oznaczała końca nas.

Jeżeli teraz w jakiś sposób rozpaczasz po mojej śmierci to wiedz, że nawet z zaświatów będę Cię nawiedzał. Masz się wziąć w garść i zacząć wprowadzać swoje plany w życie. Tylko ty jeden będziesz potrafił wszystko ogarnąć, więc Tom liczę na Ciebie. Nie zawiedź mnie. Jak się kiedyś spotkamy będę chciał usłyszeć wszystko ze szczegółami, bo trochę szkoda, że nie będę mógł zobaczyć i żyć w Twoim świecie, lepszym świecie.

Jutrzejszy dzień będzie ciężkim dla nas obu. Nie wiem co się tam wydarzy, ale wiem, że już tutaj nie wrócę. I choć wiem, że na tą chwile musimy się rozstać, to nie mówię żegnaj. Mówię do zobaczenia.

Pamiętaj, że Cię Kocham.

Twój na zawsze

Harry James Potter.

~~~*~~~

Drugiej części nie ma,

Dzięki za wszystko i zapraszam na inne historie :3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro