Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 22

Harry chodził po dormitorium zdenerwowany jak nigdy.
-Harry co się dzieje?-zapytała Hermiona.
-Syriusz coś przede mną ukrywa, a ja muszę się dowiedzieć co?
-Nie wiem czy to dobry pomysł.
-Świetny, błagam pomóż mi.
-No, dobrze.
Harry przytulił Hermionę.
-Dzięki, dzięki.
-Dobra starczy tych czułości.
-Mam pomysł, ale potrzebuje wszystkich moich przyjaciół.
Wziął kartkę i napisał:

Spotkanie o 15.00 w PŻ.

Po czym wysłał ją do bractwa złotych i przyszłych srebrnych. Była już 14.30 więc Harry wziął też coś co przygotowywał cały tydzień. Zaproszenia na święta własnej roboty. Wybiegł z dormitorium z Hermioną i udali się do wyznaczonego miejsca. Dziwny był fakt, że wszyscy już tam byli.
-Hej Harry co jest?-zapytał Neville.
-Nie tutaj.
Weszli do pomieszczenia.
-Słuchajcie, wczoraj Syriusz dostał jakiś list, po którym zbladł jak ściana. Muszę się dowiedzieć co w nim jest..
-O....będzie masakra wtrącił się braciszek.
-Masz rację. Wy zrobicie dywersję, a ja pójdę po list.
-No zgoda, ale będzie ubaw.
-A teraz milsze rzeczy. To dla was.
Rozdał każdemu złotą kopertę.
-Co to?-zapytał
-Zobacz.
W tym samym czasie otworzyli koperty.
-Boże-Draco doznał szoku
-Co jest Draco?-zapytała Hermiona
Draco podał jej kartkę.
-Mówisz poważnie?-spytał Draco
-Jasne.
-Jak się ciesze.-krzyknęła Miona.
-Ale o co chodzi!!??-zapytała reszta.
-Będę mieszkać z Harry'm.
-Ale ci zazdroszczę. A właściwie to kwatera pomieści nas wszystkich.
-Jasne, a właśnie Miona możesz jutro ze mną pogadać na osobności?
-Jasne.
-Dobra, a teraz próba już jutro bal no i nasze przedsięwzięcie.

Następnego dnia po śniadaniu zajęli swoje pozycje.
-Draco wiesz co masz robić.
-Tak wiem sprowokować wiewióra.
Harry schował się w koncie w pelerynie-niewidce.
-Przedstawienie czas zacząć.
Pod pokojem Syriusza znalazł się Ron.
-Hej wiewiórko.
-Zamknij się.
-Bo co mi zrobisz.
-Walnę cię.
-No proszę, zrób to.
Ron wystartował do Draco, wtedy z klasy wypadł Syri, a Harry wślizgnął się do jego komnat. Podszedł do biurka i zaczął je przeszukiwać. Znalazł jakiś list. Tak to ten.
Szybko go skopiował i już miał wyjść gdy do klasy wszedł Syriusz. Był blisko Harry'ego, który był pod peleryną.
Dzieliły ich milimetry, gdy do klasy weszła Miona.
-Syriuszu, bo nie mogę znaleźć Harry'ego, możesz mi pomóc.
Syriusz przestraszony poszedł z Hermioną.
-Mało brakowało.
Harry wyszedł na korytarz i udał się do Zakazanego Lasu.
Ściągnął pelerynę i czekał pod drzewem. Po 10 minutach zobaczył Syriusza.
-O cześć.
-Harry!!! Gdzieś ty był szukałem cię jakąś godzinę
-Przepraszam.
Syriuszowi przypomniał się list i przytulił chrześniaka.
-A tak w ogóle to ile osób zapraszasz na święta?
-Razem ze mną i tobą?
-No.
-To będzie jakieś 16.
-O kurcze, czyli kto?
-No ja, ty, Carmen, Lili, Sarah, Miona, Draco, Carl, Michael, Neville, Luna, Tonks, Remus, Ginny, Fred i George.
-Ale lista.
-No wiesz już, że Draco to mój brat?
-No wiem.
-Czy może z nami mieszkać?
-Jasne, im więcej tym lepiej, poza tym polubiłem go.
-Wiesz, dawno tak nie rozmawialiśmy.
-No.
-Mam pytanie?
-Tak?
-Nie zostawisz mnie już?
-Nie.
-Na pewno?
-Do czego zmierzasz?
-No, nie umrzesz i nie przejdziesz na jego stronę?
-Jasne, że nie.
-Nawet dla mojego dobra?
-Eh to nie jest takie proste.
-Proszę przyrzeknij, mnie nic nie będzie i niedługo się dowiesz dlaczego.
-To jest jakaś super tajemnica?
-No coś w tym rodzaju, ale przyrzeknij.
-Przyrzekam, ale dlaczego nie mogę wiedzieć?
-Bo ja bym musiał zginąć, a razem ze mną przyjaciele i nadzieja na pokonanie gada. Takie są prawa.
-No cóż poczekam.
-Wierz mi to będzie najszczęśliwszy dzień w twym życiu. Ty też przede mną coś ukrywasz. Co to?
-No nie wiem?
-Proszę i tak się dowiem.
-Voldemort chce się ze mną spotkać.
-Że co? Nie idź tam!!
-Muszę.
-To pójdę z tobą.
-Nie!!!!
-Tak i bez gadania.
-Ale Harry. Nie pozwalam.
-Dobrze wiesz, że i tak pójdę.
Harry wstał i pobiegł do zamku.

***************************************************************************************************

Przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale mam nadzieję że rozdział choć krótki to wam się spodobał czekam na gwiazdki i komenty.

Ps. Jeśli dziś będzie 5 gwiazdek i 3 komenty to jutro lub wcześniej dostaniecie kolejny. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro