czuję się naprawdę źle z tym, że tylko Kageyama dostał zaproszenie na obóz.

znaczy, jasne, woow, zasługuje na to! jest genialny i dobrze, że jego sława "Króla Boiska" z czegoś negatywnego zamienia się w coś pozytywnego - może w końcu ludzie zaczną widzieć w nim gracza, jakiego widzi Hinata.

właśnie, Hinata. czuję się nieco źle z tym, że on nie dostał zaproszenia - bo okej, wszyscy możemy się zgodzić, że Kageyama jest o wiele lepszy, ale porównując rozwój tej dwójki przez siedem miesięcy (tyle czasu minęło od dołączenia obu do Karasuno), Hinata wypada o wiele lepiej. Kageyama nadal musi nauczyć się naprawdę dużo - jak wspominał Oikawa, Kageyama nie wykorzystuje potencjału graczy. i jakkolwiek Tooru jest może gorszy pod względem umiejętności, tak o wiele lepiej wypada pod względem techniki którą stosuje.

i właśnie, Hinata, biedny, mały kruczek, który został odsunięty na bok. może wymagam od tej serii za dużo, ale kurde - Hinata rozwinął się w cholerę i może nie jest jeszcze na poziomie Bokuto, Ushijimy i innych asów, ale jak dla mnie nadal wypada pod względem rozwoju umiejętności lepiej niż Kageyama.

nie wiem, to moje zdanie na ten temat.

(bajdełej, mam nadzieje że za rok na ten obóz zostanie zaproszona cała czwórka pierwszaków, bo z obecnym potencjałem i rozwojem za rok rozwalą całą Japonię #tylkotakmówię)